„Słownik biograficzny starostów Drugiej Rzeczypospolitej”: Historia blisko ludzi

Dyskutujemy o roku 1918, wojnie z bolszewikami, zabójstwie Narutowicza, zamachu majowym itp., itd. Ale obok wielkiej polityki są sprawy mniej spektakularne, ale równie ważne dla kształtu II RP.

Publikacja: 30.12.2022 17:00

„Słownik biograficzny starostów Drugiej Rzeczypospolitej”, tom 2, Janusz Mierzwa, Wydawnictwo LTW

„Słownik biograficzny starostów Drugiej Rzeczypospolitej”, tom 2, Janusz Mierzwa, Wydawnictwo LTW

Foto: materiały prasowe

Profesor Janusz Mierzwa, historyk z UJ, od lat bada zagadnienia ustrojowe i administracyjne II Rzeczypospolitej. Szczególną uwagę zwraca na starostów. W 2012 r. ukazała się jego praca „Starostowie Polski międzywojennej. Portret zbiorowy”, od 2018 r. zaś publikuje „Słownik biograficzny starostów Drugiej Rzeczypospolitej”. Wówczas ukazał się tom pierwszy, teraz z drukarni wyszedł tom drugi, w przygotowaniu zaś jest ostatni – trzeci.

Czytaj więcej

Janusz Mierzwa: Konstytucje pisano pod Piłsudskiego

Przed wojną starosta był, inaczej niż dziś, urzędnikiem rządowym. Stanowił więc dla obywateli organ pierwszego kontaktu z państwem. W jego gestii było bezpieczeństwo powiatu, co dawało mu nadzór nad policją. On także decydował o wielu sprawach, począwszy od kart rybackich po regulacje dotyczące działalności gospodarczej. Podpisywał zgody na wiece polityczne i akcje cenzury prasowej. Krótko mówiąc – starosta był naprawdę blisko ludzi. Jednocześnie realizował dyrektywy Warszawy, co np. po 1926 r. narażało go na konflikt z lokalnymi elitami i zmuszało do trudnych wyborów moralnych, gdy zamiast rozwiązywać problemy ludzi, trzeba było zwalczać opozycję.

Zarazem starostowie nie byli najczęściej związani z zarządzanym terenem, bo o miejscu ich służby decydował minister spraw wewnętrznych. Większość z nich w biografiach swych ma pracę w wielu różnych powiatach. To dziś nastręcza badaczom lokalnych historii kłopoty – by poznać sylwetkę zasłużonego starosty, który nie wyrósł w danym powiecie, nieraz trzeba szukać informacji o nim w innych częściach kraju, co więcej: w archiwach białoruskich, litewskich i ukraińskich. To oczywiście wymaga specjalnych kwalifikacji i jest też zwyczajnie kosztowne. Janusz Mierzwa ten wieloletni trud podjął. Odwiedził ponad 30 archiwów – choćby archiwa państwowe w Polsce, ale także archiwa obwodowe za wschodnią granicą czy zbiory zgromadzone w Londynie. Do tego dodajmy lekturę ówczesnej prasy, licznych dzienników, wspomnień z epoki czy opracowań historyków, a także pozyskanie materiałów od rodzin starostów – np. unikalnych fotografii.

U progu niepodległości zakładano, że urzędnicy będą uczciwi i sprawiedliwi. W praktyce bywało różnie – niektórzy starostowie kończyli nawet na ławie oskarżonych. Wielu na szczęście zostało we wdzięcznej pamięci mieszkańców.

„Słownik biograficzny starostów…” prezentuje część intelektualnej elity II RP. Mierzwa ukazuje, jak formowała się ta grupa – niejednokrotnie byli to ludzie zaangażowani w działalność niepodległościową przed 1918 r. i w walkę o granice. Byli budowniczymi Polski – i to nieraz dosłownie, bo pozostawili po sobie budynki oraz inne obiekty, z których do dziś korzystamy. Ich historia nie skończyła się w 1939 r. Często konspirowali, a jako element „warstwy przywódczej” byli celem okupantów, jak Stanisław Kossowski – zamordowany w 1942 r. w Auschwitz. Niektórzy przetrwali do 1945 r. i próbowali odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wybierali pracę u podstaw, jak zasłużony dla Kołobrzegu Jan Frankowski, inni otarli się nawet o rząd, by w 1949 r. otrzymać dożywocie. Dramatycznie wręcz splotły się losy starostów II RP Alojzego Kaczmarczyka i Romualda Klimowa. Ten drugi w 1947 r. jako sędzia skazał pierwszego na karę śmierci w jednym z procesów WiN…

Czytaj więcej

Biały mężczyzna i polskie tygrysy

Dotychczasowe tomy zawierają po około 300 biogramów prezentujących sylwetki starostów, a także źródła wiedzy o nich. Dla każdego badacza lokalnej historii to wskazówki na wagę złota.

Profesor Janusz Mierzwa, historyk z UJ, od lat bada zagadnienia ustrojowe i administracyjne II Rzeczypospolitej. Szczególną uwagę zwraca na starostów. W 2012 r. ukazała się jego praca „Starostowie Polski międzywojennej. Portret zbiorowy”, od 2018 r. zaś publikuje „Słownik biograficzny starostów Drugiej Rzeczypospolitej”. Wówczas ukazał się tom pierwszy, teraz z drukarni wyszedł tom drugi, w przygotowaniu zaś jest ostatni – trzeci.

Przed wojną starosta był, inaczej niż dziś, urzędnikiem rządowym. Stanowił więc dla obywateli organ pierwszego kontaktu z państwem. W jego gestii było bezpieczeństwo powiatu, co dawało mu nadzór nad policją. On także decydował o wielu sprawach, począwszy od kart rybackich po regulacje dotyczące działalności gospodarczej. Podpisywał zgody na wiece polityczne i akcje cenzury prasowej. Krótko mówiąc – starosta był naprawdę blisko ludzi. Jednocześnie realizował dyrektywy Warszawy, co np. po 1926 r. narażało go na konflikt z lokalnymi elitami i zmuszało do trudnych wyborów moralnych, gdy zamiast rozwiązywać problemy ludzi, trzeba było zwalczać opozycję.

Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi