W maju 1933 roku Speer miał już wprawdzie na koncie kilka sukcesów przy małych projektach, a także wykazał się sporą umiejętnością improwizacji w związku z obchodami 1 Maja, ale perspektywy na przyszłość nie wyglądały szczególnie obiecująco. Dotychczas jego jedynym doświadczeniem z cegłami i zaprawą murarską była budowa podmiejskiej willi dla teściów oraz kilku garaży w dzielnicy berlińskiej Wannsee. W razie gdyby – co było w tym okresie mało prawdopodobne – zlecono mu ważny publiczny projekt, musiałby otrząsnąć się z wpływów Tessenowa, którego funkcjonalistyczny styl uznawano za nieodpowiedni dla reprezentacyjnych budynków Nowych Niemiec. Gdzie jednak miał się zwrócić w poszukiwaniu inspiracji? W swoim przemówieniu inauguracyjnym, wygłoszonym po objęciu urzędu kanclerza 23 marca 1933 roku, Hitler powiedział w Reichstagu, że wizja artystyczna ma się od tego czasu opierać na krwi i rasie; nikt jednak nie wiedział dokładnie, co miało to właściwie znaczyć. Ponieważ brakowało mu jakichś uderzająco oryginalnych pomysłów, Speer musiał zdecydować, który z istniejących stylów będzie w tych czasach dla niego najodpowiedniejszy.
Regionalne wybory w Turyngii w grudniu 1929 roku sprawiły, że Wilhelm Frick stał się pierwszym członkiem NSDAP sprawującym urząd ministerialny. Jedną z jego pierwszych decyzji jako ministra spraw wewnętrznych i edukacji było zamknięcie Bauhausu, finansowanej przez państwo szkoły architektury i sztuki użytkowej w Dessau. Następnie mianował Paula Schultzego-Naumburga szefem Państwowej Szkoły Architektury i Rzemiosł w Weimarze. Frick szybko zwolnił właściwie cały personel nauczycielski. Pozbył się również z weimarskiego muzeum „zdegenerowanych" dzieł takich artystów, jak Kandinsky, Klee i Nolde. Było to zastosowaniem w praktyce zasad podanych w książce Schultzego-Naumburga „Sztuka i rasa" z 1928 roku, a jednocześnie stanowiło ponury przedsmak narodowosocjalistycznej polityki kulturalnej. [...]
Przeciw „wrogom niemieckiej kultury"
W latach 20. XX wieku Schultze-Naumburg zabawiał Hitlera, Himmlera i Goebbelsa w swojej pracowni w Saaleck. To właśnie tam Walther Darré, który miał zostać ministrem rolnictwa w rządzie Hitlera, napisał w 1930 roku swoje opus magnum – „Nowa arystokracja krwi i ziemi". Również Heinrich Tessenow pracował w studiu Schultzego-Naumburga. W 1929 roku Schultze-Naumburg przyłączył się do Związku Walki o Kulturę Niemiecką (KfdK) Alfreda Rosenberga, specjalizującą się w przerywaniu koncertów, na których wykonywano „zdegenerowaną" muzykę współczesną, potępianiu „żydowskich i murzyńskich" wpływów w sztuce i rozpowszechnianiu demagogicznych pamfletów antysemickich. KfdK współpracował ściśle z SA, które wykorzystywały swoją taktykę silnej ręki przeciwko „wrogom niemieckiej kultury". Schultze-Naumburg był blisko związany z dwoma spośród najbardziej przerażających rasistów w tych chorych kręgach: Alfredem Ploetzem, współtwórcą wraz z Wilhelmem Schallmayerem „higieny rasowej", oraz ekstremistycznym „papieżem rasizmu", Hansem F.K. Güntherem, zwolennikiem eugeniki i profesorem nauki o rasie, biologii rasowej i socjologii regionalnej na Uniwersytecie Berlińskim. Związki Schultzego-Naumburga z Wilhelmem Frickiem były tak bliskie, że pozostali w przyjaznych stosunkach nawet po tym, jak Frick odbił architektowi żonę, Margarete. W 1932 roku Schultze-Naumburg przyłączył się do koła nazistowskiego w Reichstagu i pozostał członkiem tej całkowicie już zbędnej organizacji aż do 1945 roku.
Wydawało się, że przy takim zapleczu, nienagannych referencjach i potężnych przyjaciołach przeznaczeniem Schultzego-Naumburga jest zostać czołowym architektem nazistowskich Niemiec. Jednak wypadł z łask partii i jego kariera gwałtownie się załamała. Po 1935 roku nie dostawał więcej zleceń. W 1938 roku Speer próbował desperacko powstrzymać rozpowszechnianie katalogu pod tytułem „Architektura Ruchu", gdyż zawierał on zbyt wiele reprodukcji prac Schultzego-Naumburga. W 1941 roku sędziwy architekt utracił swoje stanowisko w Weimarze i grożono mu nawet postępowaniem dyscyplinarnym w partii. Częściowo został przywrócony do łask w 1944 roku, kiedy spadły na niego zaszczyty bardziej z powodu ideologicznej ortodoksji niż ze względu na wzniesione budynki. Wciągnięto go na Gottbegnadeten-Liste (Listę obdarzonych łaską Bożą), obejmującą artystów zwolnionych ze służby wojskowej. Jego grzechem kardynalnym było to, że podobnie jak Tessenow, gwałtownie sprzeciwiał się wszystkiemu, co miało posmak ostentacji, przesadnego zdobnictwa i monumentalizmu. Takie pozbawione smaku, ale cieszące się uznaniem reżimu budynki z miażdżącą akuratnością nazywał „rozpustnie parweniuszowskimi". Był to właśnie ten styl, który Speer doprowadził później do pełnego rozkwitu w swoich projektach Germanii. Schultze-Naumburg miał szczególną awersję do częściowo ukrytych albo płaskich dachów, twierdząc, że dodają one budynkom dodatkowej ciężkości. Jego wizja zgadzała się ze sposobem myślenia narodowosocjalistycznej lewicy, związanej z takimi postaciami, jak Otto Strasser, Gottfried Feder i Franz Lawaczeck, którzy ostrzegali przed zagrożeniami płynącymi z przemysłowej techniki i postulowali powrót do rzemieślniczego sposobu produkcji. Hitler rozbił to środowisko, związane z Ernstem Röhmem i SA, podczas „nocy długich noży" w czerwcu 1934 roku. Z kolei Speer położył kres utrzymującym się jeszcze wpływom Schultzego-Naumburga, nakazując w 1939 roku Ernstowi Neufertowi napisanie nowego wydania jego „Podręcznika projektowania architektoniczno-budowlanego" (Bauentwurfslehre), po raz pierwszy opublikowanego w 1936 roku. Neufert wzywał w nim teraz do normalizacji i racjonalizacji metod budowlanych, co zwiastowało koniec produkcji rzemieślniczej w razie „Ostatecznego Zwycięstwa".
Hitler dokonał dość zaskakującego wyboru, czyniąc swoim głównym architektem Paula Ludwiga Troosta. Był on w zasadzie architektem wnętrz, który zyskał międzynarodową sławę dzięki pracom dekoracyjnym na luksusowych liniowcach. Zaprojektował również meble do Cecilienhofu Schultzego-Naumburga. Hitler zaczął je kolekcjonować w 1926 roku. Poznali się w 1930 roku, kiedy Hitler wyznaczył go do odnowienia siedziby głównej NSDAP w Monachium, nazywanej Brunatnym Domem. Architektura Troosta była eklektyczna, łączyła neoklasycyzm z pomysłami, które przywodziły na myśl styl Schultzego-Naumburga. Jego pierwszym budynkiem zbudowanym dla partii był Führerbau, czyli Budynek Führera, na Königsplatz w Monachium. To właśnie w nim podpisano układ monachijski w 1938 roku. Ze swoim powściągliwym neoklasycystycznym stylem, płaskim dachem i kolumnowym portykiem przedstawiał się on jako antyteza germańskiej estetyki „krwi i ziemi" Schultzego-Naumburga.