Ten show Freddie Mercury kończył w plażowych spodenkach. Queen w Montrealu

Znakomity koncert “Queen Rock Montreal”, który pokazywano w IMAX, trafił do kanału Disney+. To show z 1981 r., koncert promujący album „The Game”.

Publikacja: 17.05.2024 11:00

Ten show Freddie Mercury kończył w plażowych spodenkach. Queen w Montrealu

Foto: Disney+

Wyjątkowość tego koncertu polega na tym, że Queen był już na szczycie, ale koncertował w halach widowiskowych, dając szanse na bliski kontakt z fanami, którzy ściskają dłonie Freddiego Mercury’ego i beż żadnych problemów robią mu zdjęcia analogowymi aparatami.

Freddie Mercury i Queen w Montrealu

On zaś, z kolegami, zagwarantował niezwykle dynamiczny, pełny przebojów show. Grał na fortepianie, imponował swoimi charakterystycznymi baletowymi krokami, tańczył. I coraz bardziej się rozbierał.

Zaczyna w kurtce, potem zdejmuje również podkoszulkę z logo Supermana, a w końcu wychodzi na scenę tylko w plażowych spodenkach, boso. Nawet truckerską czapkę w końcu zdejmuje. Bardzo odważnie: pamiętajmy, że był rok 1981 r., a choć sam Mercury nie mówił publicznie o swojej orientacji, w zachowaniu nie było żadnej hipokryzji.

Czytaj więcej

„Problem trzech ciał” - serial, który pobudza do myślenia

Bohaterem jest też muzyka, same wielkie dziś hity: "We Will Rock You" – w dwóch wersjach szybkiej i oryginalnej, "Somebody To Love", "Under Pressure", "Bohemian Rhapsody", "We Are The Champions" czy "Another One Bites the Dust" basisty Johna Deacona. Piosenka, która ku zaskoczeniu muzyków stała się wielkim hitem. Ale każdy z nich ma swoje pięć minut, każdy gra solo – perkusista Roger Taylor na kotłach, zaś gitarzysta Brian May na swojej ukochanej gitarze.

Queen i „The Game”

Film po wielkim sukcesie IMAX-owej premiery można już oglądać w Disney+. Został zrekonstruowany przez Mercury Studios. Pokazuje show po tym jak album „The Game” z 1981 r. jako jedyny w dorobku zespołu dotarł na pierwsze miejsce na listach przebojów zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych.

Był to pierwszy album Queen bez napisu „No Synths” (bez syntezatorów). Potem nadeszła era „Radio Ga-Ga” i wielkich stadionów, na których fani klaskali w rytm hitu, tak jak publiczność w słynnym teledysku.

Wyjątkowość tego koncertu polega na tym, że Queen był już na szczycie, ale koncertował w halach widowiskowych, dając szanse na bliski kontakt z fanami, którzy ściskają dłonie Freddiego Mercury’ego i beż żadnych problemów robią mu zdjęcia analogowymi aparatami.

Freddie Mercury i Queen w Montrealu

Pozostało 85% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Platformy streamingowe
Logan i reszta. Finałowy sezon serialu „Sukcesja”
Platformy streamingowe
„Para idealna” na Netflix. Nicole Kidman zagrała Dulską
Platformy streamingowe
„Those About To Die”. Serial wpycha nas w rolę widzów żądnych krwi
Platformy streamingowe
Zbudowano scenografię do sequelu „1670”. Trwają zdjęcia?