Szukanie tych, którzy odmienią nasz świat

Kolejna grupa rodzimych start-upów dołączy do elitarnego grona najbardziej innowacyjnych i perspektywicznych spółek w kraju – rusza program mentoringowy InCredibles, który stał się trampoliną dla młodych biznesów.

Publikacja: 08.04.2024 03:00

Do prestiżowego grona InCredibles należy już 66 spółek. Teraz rusza kolejna edycja programu, który s

Do prestiżowego grona InCredibles należy już 66 spółek. Teraz rusza kolejna edycja programu, który szkoli i integruje najlepsze polskie start-upy. W tym gronie jest choćby firma Nevomo, która rozwija nowatorską technologię kolei magnetycznej (na zdjęciu)

Foto: nevomo

Nevomo, MIM Fertility, Holo4Labs, FibriTech, Biotts, Infermedica, Billon, Worktrips (d. Hotailors) czy Skriware – te marki zna każdy, kto choć trochę interesuje się światem nowych technologii, innowacji i rodzimym rynkiem start-upów. Spółki te tworzą wyjątkowe produkty, rozwijają się w imponującym tempie i mają międzynarodowy potencjał. Ale łączy je coś jeszcze – każda z nich to finalista prestiżowego programu InCredibles Sebastiana Kulczyka. I żadna nie zaprzeczy, że udział w nim dodał dodatkowego napędu, otwierając wiele drzwi. Teraz przed podobną szansą stają kolejni polscy innowatorzy.

Szycie na miarę

– Rozpoczynamy 8. edycję InCredibles. I jak co roku dziesięć spółek zaprosimy do elitarnej grupy, której zaproponujemy wszechstronną współpracę mentoringową – mówi Jarosław Sroka, członek zarządu KI Next, koordynator InCredibles. I tłumaczy, że do InCredibles nie można się zapisać – trzeba wygrać jeden z ogólnopolskich konkursów start-upowych.

InCredibles to adresowany do rodzimych start-upów długofalowy program budowy kompetencji i promocji. Od 2017 r. skupia, szkoli i integruje najlepsze młode, innowacyjne spółki w kraju. Do programu opartego na autorskiej formule warsztatów i indywidualnych konsultacji z mentorami zapraszani są jedynie laureaci czołowych konkursów w Polsce, w tym „Orła Innowacji” organizowanego przez „Rzeczpospolitą”. Jak wyjaśnia Jarosław Sroka, w ramach projektu spółki trafiają do kilkumiesięcznej, bezpłatnej akceleracji (mentoring trwa od pół roku do ośmiu miesięcy).

– Szyjemy na miarę, to nasz wyróżnik i dlatego przykładamy szczególną wagę do identyfikacji oraz inwentaryzacji potrzeb mentoringowych naszych podopiecznych. Każda ze spółek może liczyć na nawet ośmiu starannie dobranych mentorów. Zależy nam, żeby pomagać młodym przedsiębiorcom w dotarciu do potencjalnych inwestorów, klientów i kontrahentów – wylicza.

Wachlarz analizowanych wyzwań mentoringowy jest bardzo szeroki, właściwie nie ma ograniczeń. – Nowością, świeżym powiewem w katalogu zgłaszanych potrzeb, jest dynamiczny wzrost zainteresowania wsparciem w zakresie budowy organizacji, pozyskiwaniem talentów, określaniem ścieżek kariery, dzielenia się spółkami z kluczowymi pracownikami. A więc człowiek wrócił na należne mu miejsce w organizacji. Stał się znowu kluczowy w procesie budowy wartości firmy – podkreśla Jarosław Sroka.

Jak wyjaśnia, młodzi przedsiębiorcy widzą potrzebę dodatkowego zaangażowania w tym zakresie. – Nie ograniczamy przy tym kontaktów z mentorami, bardzo wiele tych relacji przekształca się potem w długofalową współpracę. Mentorzy często stają się częścią zespołów lub wchodzą do ciał doradczych – zauważa koordynator programu.

Na tym nie koniec. W ramach InCredibles organizowanych jest co roku do 12 warsztatów grupowych z ekspertami z takich dziedzin jak sprzedaż i marketing, komunikacja, testowanie modeli biznesowych, negocjacje, prawo gospodarcze, skalowanie czy zagadnienia przywództwa w firmach. Uczestnicy mają otwarte drzwi wielu partnerskich konferencji i seminariów. Co roku pozyskiwani do programu są też nowi partnerzy merytoryczni (w tej edycji to m.in. Politechnika Warszawska czy Hewlett-Packard Enterprise).

„Impaktowy” charakter

– Jak mawia często Sebastian Kulczyk, poszukujemy założycieli spółek, którym nie jest wszystko jedno z kim, jak i dlaczego robią biznes – podkreśla Jarosław Sroka. I dodaje, iż chodzi o promowanie spółek z „impaktowym” charakterem, a więc takich, które – poza tym, że chcą zarabiać pieniądze – mają ambicje zmieniać świat, wykorzystując najbardziej innowacyjne technologie. To zresztą jedno z kluczowych kryteriów decydujących o zaproszeniu do udziału w programie wsparcia.

Aplikacji do konkursów będących w orbicie InCredibles co roku pojawia się grubo ponad tysiąc. Na celownik trafiają te na początkowym etapie rozwoju, ale już po pierwszej, dowolnej rundzie finansowania oraz co najmniej jednym programie akceleracyjnym. Dlaczego? Chodzi o to, by spółka – choć nie musi jeszcze generować przychodów – została już zweryfikowana na wstępnym etapie (m.in. pod względem poprawności modelu biznesowego czy potencjału zespołu, który ją tworzy). Taki test w poprzednich latach przeszło wiele start-upów, które dziś należą do wiodących nad Wisłą innowacyjnych firm.

Na liście jest choćby MIM Fertility, spółka, która rozwija technologie wspierające specjalistów ds. leczenia niepłodności oraz ich pacjentów. Dzięki aplikacji opartej na sztucznej inteligencji EmbryoAid (posiada certyfikat CE) marzenie o rodzicielstwie spełniło się dla wielu par. W ub.r. start-up zamknął rundę seed (z ang. zalążkową), co – jak przyznają twórcy młodej firmy – umożliwiło znaczący rozwój produktów i usług. Jak przekonują, na ich drodze InCredibles okazał się jednym z kamieni milowych – program ten zaoferował bowiem konkretne narzędzia, ale także możliwość rozwoju dzięki wartościowemu mentoringowi i pomocy w budowie relacji w środowisku biznesowym.

– Program InCredibles stanowił dla nas nieocenione wsparcie, które przyczyniło się do naszego sukcesu – komentuje Ula Sankowska, współzałożycielka MIM Fertility.

Podobnie ten okres akceleracji ocenia inny z uznanych polskich start-upów – Skriware. Firma, która w 2023 r. trafiła pod skrzydła duńskiego inwestora branżowego – Shape Robotics, daje nauczycielom i dzieciom inspirujące narzędzia do nauki bazującej na praktycznym wykorzystaniu innowacyjnych technologii. Ten tzw. edtech stworzył autorskie laboratorium edukacyjne, oparte na druku 3D, robotach edukacyjnych i narzędziach do programowania. Teraz pracuje nad stworzeniem pracowni szkolnej wykorzystującej AI oraz ekspansją na rynki Bliskiego Wschodu. Spółka nie ukrywa, że udział w InCredibles dodał jej przyspieszenia.

– W ramach otrzymanego wsparcia udało się nam przeprowadzić wdrożenie nowego produktu – szkolnej pracowni STEAM łączącej robotykę z drukiem 3D oraz materiałami szkoleniowymi i lekcyjnymi dla nauczycieli. To z kolei pomogło zamknąć w kluczowym momencie rundę inwestycyjną. Dzięki tym projektom oraz wskutek przeprowadzonej restrukturyzacji spółka wyszła na prostą i przetrwała krytyczny moment w okresie kryzysu covidowego – wspomina współtwórca start-upu Karol Górnowicz, dziś wiceprezes Shape Robotics.

Najmłodszym „wychowankiem” InCredibles jest Insbuy – laureat ubiegłorocznej edycji programu. Mikołaj Krzemiński, założyciel start-upu, ma porównanie z innymi konkursami w Europie, bo uczestniczył choćby w uznanym Slush w Helsinkach. – Choć InCredibles to stosunkowo młody program mentoringowy, jest bardzo selektywny. Wprowadza pewną magię, wydaje się bardziej rodzinny. Mam po nim poczucie, że w każdej chwili mogę zadzwonić do prowadzącego program lub jednego ze start-upów biorących w nim udział, by poprosić o pomoc czy poradę – twierdzi Krzemiński. – Dzięki niemu zyskałem szerszą świadomość otaczającego mnie biznesu i kontakty do osób decyzyjnych – kontynuuje. I podkreśla, że kluczowym aspektem programu jest właśnie możliwość otwarcia wielu drzwi.

– InCredibles to przygoda na całe życie, bo w przyszłości my również chcemy pomagać innym laureatom, dokładając swoją cegiełkę do programu mentoringowego – dodaje.

Opinia partnera Cyklu „Rzeczpospolitej” - Orzeł Innowacji

Sebastian Kulczyk, inicjator InCredibles, właściciel Kulczyk Investments:

Program mentoringowy InCredibles został stworzony z myślą o młodych polskich przedsiębiorcach. Szczególnie bliscy są nam wszyscy ci, którzy podjęli się wyzwania budowy firm nowoczesnych, konkurencyjnych, globalnych, ale jednocześnie pojęcie „odpowiedzialności” trwale wpisują w DNA swoich projektów.

Nie chodzi wyłącznie o wybór mniej lub bardziej „odpowiedzialnej” branży czy technologii, ale głównie o zestaw wartości oraz zasad, na jakich opierają budowę swoich zespołów, a także etyki w relacjach z klientami oraz kontrahentami.

Nasz program jest bezpłatny, a dzięki bezinteresownemu wsparciu już ponad 150 osób z całego świata, wybitnych specjalistów oraz ludzi biznesu, jesteśmy w stanie stawić czoła właściwie każdemu wyzwaniu biznesowemu. Szyjemy na miarę, a więc każdy przypadek traktujemy indywidualnie, bardzo starannie dobierając mentorów, warsztaty merytoryczne, konferencje czy potencjalnych kontrahentów.

Dla najbardziej zaangażowanych przygotowaliśmy także stypendia na MBA 4 Startups w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Pierwsze tego typu studia na świecie, które w unikalny sposób łączą najwyższej próby, wszechstronną wiedzę ekonomiczną z doświadczeniem i bezcennymi kontaktami najlepszych praktyków. InCredibles to też nasza partnerska audycja Firmament w Radiu 357 dedykowana najbardziej palącym wyzwaniom młodych przedsiębiorców czy liczne raporty, analizy, konferencje, warsztaty i debaty, których wspólnym mianownikiem jest budowa konkurencyjności młodych adeptów biznesu. Oferujemy także pakiet dla najmłodszych, studentów oraz licealistów, czyli Young InCredibles.

Opinia partnera Cyklu „Rzeczpospolitej” - Orzeł Innowacji

Nevomo, MIM Fertility, Holo4Labs, FibriTech, Biotts, Infermedica, Billon, Worktrips (d. Hotailors) czy Skriware – te marki zna każdy, kto choć trochę interesuje się światem nowych technologii, innowacji i rodzimym rynkiem start-upów. Spółki te tworzą wyjątkowe produkty, rozwijają się w imponującym tempie i mają międzynarodowy potencjał. Ale łączy je coś jeszcze – każda z nich to finalista prestiżowego programu InCredibles Sebastiana Kulczyka. I żadna nie zaprzeczy, że udział w nim dodał dodatkowego napędu, otwierając wiele drzwi. Teraz przed podobną szansą stają kolejni polscy innowatorzy.

Pozostało 94% artykułu
Orzeł Innowacji
„Rzeczpospolita” już po raz 10. nagrodziła innowacyjne firmy
Orzeł Innowacji
Poznaliśmy laureatów nagród „Rzeczpospolitej”
Orzeł Innowacji
Firmy technologiczne czekają na lepsze czasy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Orzeł Innowacji
Marcin Piasecki: Nie traćmy szans