To sedno kolejnego wyroku Sądu Najwyższego wydanego już po uchwale Izby Cywilnej SN podjętej 25 kwietnia (sygn. akt III CZP 25/22). Jej tezy najwyraźniej uprościły tę sprawę, choć akurat na ten temat uchwała nic nie mówiła.
Rozstrzygnięta kwestia może mieć znaczenia przy tzw. ratowaniu umowy kredytu, i pojawia się nieraz jako zarzut banku w sporze z konsumentem.
Wynikła ona też w sprawie dwojga frankowiczów, którzy domagali się ustalenia nieważności umowy kredytu hipotecznego dla osób fizycznych na zakup niezabudowanej działki gruntu na cele mieszkaniowe, waloryzowanego kursem CHF z lutego 2007 roku, i zasądzenia im zwrotu uiszczonych rat.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy stwierdził, że zarówno kredyt denominowany, jak i indeksowany, są nieważne zawsze wtedy, gdy klauzule walutowe są bezskuteczne. Najwięcej rozbieżności w orzecznictwie przysparzała kwestia początku biegu terminu przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwoty kapitału wypłaconego na podstawie nieważnej umowy.
Czy kredytobiorcy byli świadomi ryzyka, podpisując umowę?
Sąd okręgowy uznał, że zostali dokładnie zapoznani z warunkami takiego kredytu, jak również byli świadomi ryzyka kursowego złotego wobec franka, i powództwo ich oddalił. Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok I instancji i uwzględnił żądanie frankowiczów. Uznał, że umowa kredytu jest nieważna, bo bank nie wywiązał się z obowiązku informacyjnego: nie poinformował ich o ryzyku takiego kredytu i dowolnie kształtował kursy franka, bez transparentnych kryteriów. W tej sytuacji nie tylko ta klauzula kursowa, ale cała umowa nie wiąże stron.