Adam Bodnar: Cmentarze rzadziej odwiedzane

Często o nich nie pamiętamy. Nie jesteśmy świadomi ich historii, znaczenia, tradycji.

Aktualizacja: 27.10.2020 13:38 Publikacja: 27.10.2020 09:23

Adam Bodnar: Cmentarze rzadziej odwiedzane

Foto: Adobe Stock

Przygotowania do 1 listopada, czyli Święta Wszystkich Świętych, przebiegają pod znakiem pandemii. Zastanawiamy się, czy pojawią się ograniczenia w odwiedzaniu grobów bliskich oraz w jaki sposób zorganizować wizytę, aby nie przyczyniać się do wzrostu epidemii. Jednak są w Polsce cmentarze, które nawet 1 listopada nie są odwiedzane, lub też pozostają zniszczone i zaniedbane. Nazywamy je (nie)zapomnianymi cmentarzami.

Zapomniane, bo często o nich nie pamiętamy, nie jesteśmy świadomi ich historii, znaczenia oraz tradycji, jakie się z nimi wiążą. Niezapomniane, ponieważ jest w Polsce coraz większe grono osób, pasjonatów, aktywistów i organizacji społecznych, które o takie cmentarze dbają, przywracają im dawny kształt, ratują od zniszczenia, a z zaklętych w grobach losów ludzkich odtwarzają historię swoich małych ojczyzn.

Czytaj także: Wszystkich Świętych przez wirusa będzie na raty

Zapłonęły świeczki

Od dwóch lat w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich działa grupa robocza, która zajmuje się problematyką (nie)zapomnianych cmentarzy. Udało się połączyć energię społeczeństwa obywatelskiego z przedstawicielami różnych kościołów i związków wyznaniowych skupionych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, jak również z przedstawicielami Kościoła katolickiego oraz związków wyznaniowych żydów, muzułmanów i staroobrzędowców. Pomimo różnic religijnych, kulturowych i historycznych, środowiska te łączy jedno: trudno im zadbać samodzielnie o swoje dziedzictwo i przeszłość, o dobrą pamięć o przodkach oraz miejsca ich pochówku. Cmentarze popadają w zapomnienie z różnych powodów, nie tylko organizacyjnych, ale także prawnych. W czasie sprawowania funkcji RPO kilkakrotnie odwiedzałem takie cmentarze. Byłem np. w Maszewie koło Goleniowa. Tam teren cmentarza żydowskiego został zniszczony w wyniku nowych prac budowlanych i próby budowania supermarketu. W zeszłym roku interweniowaliśmy w Kruszynianach, gdzie blisko cmentarza muzułmańskiego próbowano postawić wielką fermę. Kilka tygodni temu podjąłem sprawę skandalicznego zniszczenia buldożerem i wywiezienia wraz z ziemią szczątków z cmentarza staroobrzędowców w Białogórach na Sejneńszczyźnie. Gmina sprzedała teren, na którym znajduje się cmentarz zgłoszony od 1991 r. do rejestru zabytków.

Ochrona (nie)zapomnianych cmentarzy jest ważna z kilku konstytucyjnych powodów. Przede wszystkim to ochrona naszego dziedzictwa historycznego, kulturowego i religijnego. Po drugie, to przejaw naszej świadomości, jakie jest znaczenie wolności sumienia i wyznania, co obejmuje także ochronę miejsc pochówku. Po trzecie, to wyraz szacunku dla tych, których przodkowie zostali pochowani na takich cmentarzach, a dzięki ich odnowieniu mają teraz szansę odwiedzać groby.

Rok temu odwiedziłem cmentarz ewangelicki w Brzezinach (woj. łódzkie), świeżo uratowany dzięki wysiłkowi lokalnych aktywistów. Najbardziej wzruszające było to, że na niektórych grobach pojawiły się świeczki. Pewnie po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat.

Ocalić od niepamięci

Jest wiele do zrobienia, aby zadbać o te szczególne miejsca pamięci. Bardzo ważny jest wysiłek społeczeństwa obywatelskiego oraz społeczności lokalnych – zrozumienie, że cmentarze to część lokalnej historii oraz tradycji. Od tego prosty krok do podjęcia działań zmierzających do zabezpieczenia terenów cmentarnych, ich oczyszczenia i uporządkowania oraz do prac konserwatorskich. Konieczne jest również uporządkowanie kwestii własnościowych.

Wiele cmentarzy jest we władaniu Agencji Własności Rolnej, Lasów Państwowych, gmin i prywatnych właścicieli. Jeśli tereny cmentarne zostały sprzedane prywatnemu inwestorowi, to może dojść do bezpowrotnych zniszczeń. Co więcej, wiele cmentarzy nie zostało wpisanych do rejestru zabytków, ponieważ wspólnoty religijne były za małe lub za słabo zorganizowane, aby o to zadbać. Dlatego też inwestorzy prywatni mogli bez większych kłopotów podejmować prace budowlane. W niektórych przypadkach istotne jest także ustalenie rzeczywistych granic cmentarzy, ze względu na rozbieżności w rejestrach gruntów i wynikające z tego spory. Ważna jest także inwentaryzacja cmentarzy, co zapowiada Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych oraz Narodowy Instytut Dziedzictwa. Łącznie (nie)zapomnianych cmentarzy jest w Polsce prawdopodobnie kilkanaście tysięcy.

Warto także zastanowić się nad nowelizacją ustawy o cmentarzach, aby uwzględnić problematykę (nie)zapomnianych cmentarzy, a w szczególności ochrony szczątków osób zmarłych. Konieczna jest również większa ochrona cmentarzy wojennych, zwłaszcza przed zniszczeniem.

Cały rok cisza

Efektem prac grupy roboczej działającej przy RPO jest nie tylko imponujący dorobek (dostępny na stronach www.rpo.gov.pl pod hasłem cmentarze), ale także połączenie różnych środowisk: religijnych, społecznych, naukowych, oraz zaangażowanie władz państwowych. Całkowicie ponad podziałami. Zapowiedziane zostało stworzenie inicjatywy społecznej pt. „Godność nie umiera", pod przewodnictwem Grażyny Staniszewskiej.

Rozejrzyjmy się dookoła w ciągu najbliższych dni. Może w naszej okolicy jest właśnie taki (nie)zapomniany cmentarz. Może warto zainteresować się jego losem, podjąć starania o jego odnowienie, inwentaryzację, a nawet dołączyć do takiej inicjatywy. Damy w ten sposób znać, także młodszym pokoleniom, że nasza historia jest skomplikowana oraz że warto ją poznawać poprzez dbałość o wspólne cmentarne dziedzictwo. Bo na (nie)zapomnianych cmentarzach cisza panuje przez cały rok i nawet nie ożywają one – dzięki pamięci bliskich – w ten jeden szczególny dzień w roku.

Autor jest profesorem Uniwersytetu SWPS i Rzecznikiem Praw Obywatelskich

Przygotowania do 1 listopada, czyli Święta Wszystkich Świętych, przebiegają pod znakiem pandemii. Zastanawiamy się, czy pojawią się ograniczenia w odwiedzaniu grobów bliskich oraz w jaki sposób zorganizować wizytę, aby nie przyczyniać się do wzrostu epidemii. Jednak są w Polsce cmentarze, które nawet 1 listopada nie są odwiedzane, lub też pozostają zniszczone i zaniedbane. Nazywamy je (nie)zapomnianymi cmentarzami.

Zapomniane, bo często o nich nie pamiętamy, nie jesteśmy świadomi ich historii, znaczenia oraz tradycji, jakie się z nimi wiążą. Niezapomniane, ponieważ jest w Polsce coraz większe grono osób, pasjonatów, aktywistów i organizacji społecznych, które o takie cmentarze dbają, przywracają im dawny kształt, ratują od zniszczenia, a z zaklętych w grobach losów ludzkich odtwarzają historię swoich małych ojczyzn.

Pozostało 86% artykułu
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Powódź i prawo cywilne
Opinie Prawne
Jędrasik, Szafraniuk: Przyroda jest naszym sprzymierzeńcem
Opinie Prawne
Marta Milewska: Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy
Opinie Prawne
Wojciech Labuda: Samo podwyższenie zasiłku pogrzebowego to za mało
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Lekcja praworządności dla Ołeksandra Usyka