Dewastacja tablicy na Woli. Nie każdy atak na pomnik to znieważenie

Żeby znieważyć pomnik należy uderzyć w ideę, którą wyraża. Tak było zapewne z tablicą na Woli. Jednak nie każdy atak na monument to znieważenie.

Aktualizacja: 12.08.2024 06:35 Publikacja: 11.08.2024 09:30

Czyszczenie zdewastowanej tablicy Tchorka poświęconej ofiarom rzezi Woli przy stacji metra Płocka w

Czyszczenie zdewastowanej tablicy Tchorka poświęconej ofiarom rzezi Woli przy stacji metra Płocka w Warszawie

Foto: PAP/Rafał Guz

Przed kilkoma dniami pomnik upamiętniający ofiary Rzezi Woli podczas Powstania Warszawskiego został oblany brązową cieczą. Z pierwszych informacji służb wynikało, że była to kawa. Chodzi o tablicę autorstwa Karola Tchorka, która znajduje się na ul. Wolskiej przy skrzyżowaniu z ul. Płocką. Doszło do tego w nocy tuż po obchodach Dnia Pamięci Mieszkańców Woli, ofiar masowych egzekucji z czasów II wojny światowej.

Czytaj więcej

Pomnik ofiar Rzezi Woli w Warszawie zdewastowany. Policja szuka sprawcy

Zdjęcia oblanej tablicy szybko znalazły się w sieci wywołując oburzenie polityków, samorządowców i zdecydowanej większość komentujących użytkowników portali społecznościowych. – Zezwierzęcenie i hańba – w ten sposób sprawę oceniał burmistrz Woli. Władze miasta zapewniły, że osoba, która tego dokonała, odpowie za swoje czyny.

Pomnik został szybko wyczyszczony, a policja równie szybko namierzyła i zatrzymała sprawcę. Jest nim 76-letnia mieszkanka warszawskiej Woli. Kobieta przyznała się do winy, nie potrafiła jednak wytłumaczyć swojego zachowania. Ustalono też, że na tablicę wylano resztki spożywcze.

Czytaj więcej

Czym oblano pomnik ofiar Rzezi Woli w Warszawie? Policja ma podejrzenia

Żeby znieważyć pomnik trzeba uderzyć w ideę

Sprawa jest w toku. Seniorka została objęta policyjnym nadzorem, wcześniej jednak usłyszała zarzuty znieważenia pomnika. Chodzi o art. 261 kodeksu karnego, który stanowi: Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Dr Piotr Kładoczny z Uniwersytetu Warszawskiego nie ma wątpliwości, że w tym przypadku mamy do czynienia ze znieważeniem, o ile kobieta nie była niepoczytalna w chwili popełnienia czynu. - Pomnik czci pamięć osób zamordowanych. Podczas obchodów upamiętniających Rzeź Woli wszyscy składali kwiaty, a jedna osoba postanowiła oblać tablicę brudną cieczą. Trudno to zachowanie odbierać inaczej niż niechęć do pomnika w sferze publicznej, a tym samym niechęć do idei, którą on symbolizuje - mówi karnista.

Podkreśla, że to właśnie uderzenie w symbolikę monumentu jest kluczową kwestią przy przypisywaniu odpowiedzialności za jego znieważenie. - Pomnik to w sferze materialnej kawałek kamienia lub jakiegoś metalu, który można zniszczyć poprzez oblanie farbą albo stłuczenie. Jednak ten sam czyn może atakować ideę, której hołduje pomnik, obrażając ludzi którym te wartości są bliskie. Właśnie wtedy mówimy o znieważeniu - zaznacza Kładoczny.

Zauważa, że do zbezczeszczenia pomnika nie jest niezbędne jego uszkodzenie. - Aby godzić w wartości nie trzeba czegoś niszczyć. Można atakować ideę poprzez obraźliwe gesty, czy przymocowanie do monumentu obraźliwego napisu. Tu jednak znowu kluczowy jest atak na ideę i symbolikę, którą uosabia pomnik – mówi ekspert.

Nie każdy atak na pomnik oznacza jego znieważenie

Zgadza się z nim sędzia Piotr Mgłosiek z Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków. - O znieważeniu możemy mówić tylko wtedy, kiedy sprawca uderza w ideę, którą wyraża pomnik. A zatem sąd przesądzając o tym, czy doszło do tego przestępstwa, musi ustalić prawdziwy zamiar sprawcy opierając się na materiale dowodowym. Oblanie pomnika resztkami spożywczymi, kawą czy majonezem może wypełniać znamiona znieważenia, jeśli intencją sprawcy jest zaatakowanie symboliki monumentu - wskazuje sędzia Mgłosiek.

Czytaj więcej

Jest nowy wyrok za obalenie pomnika księdza Jankowskiego

Dodaje przy tym, że nie każdy atak na pomnik może oznaczać jego znieważenie. Przykładem jest chociażby głośna sprawa przewrócenia pomnika ks. prałata Henryka Jankowskiego. Trzej mężczyźni, którzy tego dokonali, zostali prawomocnie uniewinnieni. Sąd uznał, że nie znieważyli pomnika, ani nie działali z takim zamiarem, ale wykorzystali go jako wzmocnienie przekazu w sprawie sprzeciwu przeciwko pedofilii wśród duchowych.

- W tej sprawie sąd musiał dojść do wniosku, że celem działania mężczyzn nie było uderzenie w ideę pomnika ks. Jankowskiego, czyli w pamięć o nim, ale chodziło o podkreślenie sprzeciwu wobec pedofilii. A zatem nie zawsze uderzenie w pomnik jest uderzeniem w jego symbolikę. Wszystko jednak zależy od okoliczności faktycznych każdej sprawy – zaznacza sędzia.

Opinia
prof. Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat, były minister sprawiedliwości

Sytuacja, która miała miejsce na Woli jest jasna. Sądzę, że doszło do znieważania pomnika, ponieważ zaatakowano jego symbolikę i cześć, którą oddawano ofiarom. Nie ma tu znaczenia fakt, czy pomnik został trwale uszkodzony czy nie. Znieważający może przecież nie ingerować w strukturę monumentu, w zasadzie nie musi nawet dotykać pomnika. Chodzi o takie sytuacje jak wywieszenie jakiegoś napisu na pomniku czy oddanie potrzeby fizjologicznej.
Są też jednak przypadki, kiedy na pomniku coś się zawiesza albo nawet demontuje się go i czyn ten nie jest znieważeniem. Mam na myśli chociażby umieszczanie koszulek z napisem „konstytucja” na pomnikach Lecha Kaczyńskiego. Sądy nie dopatrzyły się w tych przypadkach znieważenia i uważam, że słusznie, bo celem tych akcji było wyrażenie sprzeciwu wobec naruszeń konstytucji i przypomnienie o wartościach konstytucyjnych, którym hołdował także Lech Kaczyński, a nie uderzenie w pamięć o byłym prezydencie.

Przed kilkoma dniami pomnik upamiętniający ofiary Rzezi Woli podczas Powstania Warszawskiego został oblany brązową cieczą. Z pierwszych informacji służb wynikało, że była to kawa. Chodzi o tablicę autorstwa Karola Tchorka, która znajduje się na ul. Wolskiej przy skrzyżowaniu z ul. Płocką. Doszło do tego w nocy tuż po obchodach Dnia Pamięci Mieszkańców Woli, ofiar masowych egzekucji z czasów II wojny światowej.

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie