Tomasz Pietryga: Demokracja trzyma się mocno

To była nie tylko jedna z najbrutalniejszych kampanii wyborczych. Obrodziła również w obietnice, których spełnienie będzie trudne.

Publikacja: 13.10.2023 02:00

Tomasz Pietryga: Demokracja trzyma się mocno

Foto: Adobe Stock

Można czuć zmęczenie napięciem, jakie w ostatnich miesiącach wytworzyli wokół siebie politycy, chwytając się wszelkich sposobów, aby zdobyć przychylność wyborów. Nastąpił też bezprecedensowy wysyp wyborczych obietnic, na tyle duży, że miejscami trudno przypisać im konkretną proweniencję. W tej kampanii dało się również zauważyć dalsze zacieranie się różnic między ugrupowaniami stawiającymi na solidaryzm i tymi promującymi liberalizm w gospodarce. Wahadło bardzo mocno wychyliło się w stronę tego pierwszego. Wszystkie (z wyjątkiem Konfederacji) w swoich programach poszerzały i tak już pokaźny pakiet programów socjalnych. Opozycja weszła tym samym na ścieżkę, która przez osiem lat stanowiła paliwo polityczne dla PiS-u.

Dlatego bez względu na to, kto wygra w niedzielę, kurs na rozwijanie programów społecznych będzie kontynuowany i nikt nie zrezygnuje z tych już istniejących.

Podział między ugrupowaniami utrzymał się jednak w sferze światopoglądowej. Partie stanowczo formułowały swój stosunek do aborcji, Kościoła katolickiego czy związków partnerskich. Jednocześnie ze względu na uwarunkowania społeczne forsowanie norm państwa liberalnego będzie niezwykle trudne w realizacji.

Najbliższa niedziela jest też testem dla instytucji referendum, która nabrała dla części społeczeństwa charakteru politycznego. Nie zmienia to jednak faktu, że jego sukces lub frekwencyjna klęska będą miały duży wpływ na przyszłość tej formy plebiscytu. Gdy referendum okaże się ważne, będzie to również test dla całej klasy politycznej, czy i w jakim stopniu podda się wskazaniom obywateli w kluczowych dla państwa sprawach.

Niewątpliwie realizacja programów wyborczych w nowej kadencji nie będzie prosta. W ostatnich latach świat przeżywał bezprecedensowe wstrząsy, uwidaczniające, jak silnie związany jest ze sobą zglobalizowany świat. Pandemia Covid-19, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie, a teraz i na Bliskim Wschodzie czynią naszą polską rzeczywistość zarówno bardziej nieprzewidywalną w sferze politycznej oraz gospodarczej, jak i bardziej podatną na zewnętrzne impulsy czy zagrożenia.

Jedno jest pewne – mijająca kampania wyborcza toczyła się według ustalonych reguł. A to znak, że demokracja w Polsce ma się dobrze i wbrew zaklęciom różnych ekspertów po tej demokratycznej ścieżce stąpamy dość mocno. W niedzielę bowiem to my wszyscy zdecydujemy, kto dalej ma rządzić Polską. Warto zatem wziąć udział w tym najważniejszym święcie demokracji.

Czytaj więcej

"Najbardziej brutalna i nieuczciwa kampania wyborcza od 1989 r."

Można czuć zmęczenie napięciem, jakie w ostatnich miesiącach wytworzyli wokół siebie politycy, chwytając się wszelkich sposobów, aby zdobyć przychylność wyborów. Nastąpił też bezprecedensowy wysyp wyborczych obietnic, na tyle duży, że miejscami trudno przypisać im konkretną proweniencję. W tej kampanii dało się również zauważyć dalsze zacieranie się różnic między ugrupowaniami stawiającymi na solidaryzm i tymi promującymi liberalizm w gospodarce. Wahadło bardzo mocno wychyliło się w stronę tego pierwszego. Wszystkie (z wyjątkiem Konfederacji) w swoich programach poszerzały i tak już pokaźny pakiet programów socjalnych. Opozycja weszła tym samym na ścieżkę, która przez osiem lat stanowiła paliwo polityczne dla PiS-u.

Opinie Prawne
Marta Milewska: Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy
Opinie Prawne
Wojciech Labuda: Samo podwyższenie zasiłku pogrzebowego to za mało
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Lekcja praworządności dla Ołeksandra Usyka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Powódź wzmocni zjawisko patroli obywatelskich? Budzą się demony
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Może prezydentowi ręka zadrży