Nie potrafimy już czytać tak jak kiedyś. W świecie smartfonów i mediów społecznościowych coraz więcej z nas traci „umiejętność głębokiego czytania” (deep literacy) – długiego, wnikliwego skupienia na tekście. Wraz z nią gubimy pewne zdolności: gorzej idzie nam porównywanie scenariuszy; trudniej przychodzi wczucie się w cudzy punkt widzenia (czytanie uruchamia neurony lustrzane); wraz ze skróceniem okienka uwagi (attention span) mamy nie tylko problem ze skupieniem się na czytanym tekście, lecz także płycej sięgamy wyobraźnią we własną przeszłość i przyszłość.
Zmiany te dotykają nas wszystkich, najsilniej jednak najmłodsze pokolenia. Niepokojącemu zubożeniu w jednych obszarach towarzyszy jednak rozwój innych cennych kompetencji. Z kulturą smartfonów potencjalnie wiąże się większa wspólnotowość, zdolność do działania wielowątkowego i nielinearnego, a także niższy próg reakcji na niesprawiedliwość i łatwiej rozniecający się zapał. Niestety, zapał często trwa krótko, wyczerpuje się w oburzeniu i trudno go przełożyć na konkretne działania. Ciemną stroną błyskawicznych emocjonalnych reakcji jest epidemia depresji i innych chorób psychicznych oraz niska samoocena. Jednocześnie media społecznościowe kierowane podsycającymi emocje algorytmami prowadzą do polaryzacji i izolacji w bańkach.
Czytaj więcej
Minister kultury Hanna Wróblewska odwołała dzisiaj, trzy lata przed końcem kontraktu, dyrektora Muzeum Historii Polski Roberta Kostrę. Twórca MHP nie zgadza się z decyzją, zapowiada odwołanie się do sądu pracy. „Rzeczpospolita” ustaliła, kto zostanie w czwartek zaprezentowany jako jego zastępca.
W podzielonym świecie ważniejsze niż kiedykolwiek staje się znalezienie przestrzeni wspólnych. Przestrzeni, w których światy książek i mediów cyfrowych mogłyby się spotkać. Przestrzeni, gdzie wspólnotowość i emocjonalność znalazłyby zakorzenienie w długiej perspektywie historycznej i refleksyjności. Przestrzeni niepolitycznej, lecz nieunikającej ważnych pytań. Przestrzeni zarazem niespiesznej i pobudzającej do działania.
Muzeum Historii Polski: Eksponaty czy ludzie?
Jestem głęboko przekonany, że dziś taką przestrzenią może stać się muzeum. Wymaga to jednak szerszego niż dotychczas spojrzenia na tę instytucję kultury.