Pracownicy Ministerstwa Rozwoju i Technologii – poinformował w czwartek wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz – odbierają setki telefonów i maili od obywateli, którzy proszą o wsparcie w zaciągnięciu kredytu. W przeciwieństwie do botów spod Petersburga, które miały wyrażać poparcie dla CPK, telefonujący do resortu entuzjaści nowego programu są jak najbardziej realni.
Już dawno temu Donald Tusk zdradził się z pasją do rachunków
Z lekcji matematyki w szkole podstawowej na całe życie zapamiętuje się wierszyk o tym, by nie dzielić przez zero. Kiedy wykonamy taką operację na kalkulatorze, pojawia się komunikat „błąd”. A mnożąc przez zero, otrzymamy okrągłe zero i nic więcej.
Czytaj więcej
Konsekwencje kredytu „Na start” są łatwe do przewidzenia. W ślad za gwałtownym wzrostem popytu nie wystrzeli podaż mieszkań. Bo nie może. W przeciwieństwie do cen.
Już dawno temu Donald Tusk zdradził się z pasją do rachunków. Wyborczych konkretów było 100. I na 100 mld zł szacuje nadużycia PiS. Jego wypowiedziane 32 lata temu „Panowie, policzmy głosy” weszło do klasyki. Adresując kampanię, która poprzedzała eurowybory, wyłącznie do żelaznego elektoratu, premier oparł się na równaniu, z którego mu wyszło, że nie potrzebuje dziś więcej. Choć było to ryzykownie – KO wygrała, zdobywając przewagę wynoszącą 0,9 pkt proc., a więc jeden mandat. W najbliższym czasie nie zanosi się na zmianę.
Ulubioną liczbą Tuska jest wszak osiem (gwiazdek). „J…pisizm” urósł do rangi filozofii rządzenia. Mówi się swoim wyborcom wprost, że w tej kadencji nie spełni się złożonej im obietnicy – jak miało to miejsce podczas Campusu Polska Przyszłości w sprawie aborcji – a oni raptem kilka godzin później z pieśnią patostreamera na ustach wciąż gromią poprzednią władzę. Tak to można sobie rządzić.