Tradycja nakazuje po zwycięskiej wojnie urządzić paradę zwycięstwa, wskazując miarę sukcesu zwycięzców i klęski przegranych. Takie parady odbywały się w Europie zarówno po pierwszej, jak i po drugiej wojnie światowej. Dzisiaj, kiedy Europa dopiero zaczyna zdawać sobie sprawę z ponownego uwikłania w konflikty zbrojne, warto zastanowić się nad perspektywami ich zwycięskiego zakończenia.
Najbardziej widocznym i najsilniej odczuwalnym konfliktem jest tocząca się na pełną skalę w ciągu ostatnich dwóch lat wojna w Ukrainie. Mimo zapewnień, że to „nie nasza wojna”, „nas tam nie ma”, „tylko pomagamy” itp., Europa jest pełnym uczestnikiem tej wojny obok USA, jako główny sojusznik i sponsor, zaplecze logistyczne, dostawca uzbrojenia. Rosja postrzega wojnę ukraińską jako domową i czuje się zagrożona ingerencją z zewnątrz.
Wojna Rosji z Europą
UE jest postrzegana przez Rosję jako wróg, przeciw któremu toczy ona hybrydową (lub „rozruchową”) wojnę od szeregu lat. Wyraża się ona w działaniach agentów wpływu usytuowanych od dawna w strukturach politycznych, państwowych i wojskowych krajów UE oraz wspieranych i finansowanych przez Rosję radykalnych ruchów wszelkiej ideologicznej maści, ostatnio głównie prawicowych. Istotne znaczenie ma także wojna psychologiczna i propagandowa prowadzona na najróżniejszych platformach i forach przy użyciu najnowszych technologii. Celem Rosji jest osłabienie poziomu integracji Europy i ostatecznie jej rozpad jako organizmu ponadnarodowego zdolnego do skutecznego przeciwstawienia się rosyjskiemu imperializmowi. Największym rosyjskim sukcesem był niewątpliwie brexit.
Europa nie zdążyła jak dotąd przygotować adekwatnej odpowiedzi instytucjonalnej, prawnej, strategicznej i potencjału intelektualnego na te działania. W niemałej części można to opóźnienie przypisać rosyjskim agentom wpływu, indywidualnym (politycy, publicyści, działacze itp.) i zbiorowym (ruchy społeczne i partie polityczne).
Warunkowi sojusznicy
Europa (UE) jest najważniejszym obszarem cywilizacji Zachodu, opartej na gospodarce rynkowej i prywatnej własności oraz państwie prawa i liberalnej demokracji. To świat globalizacji w wymiarze ekonomicznym i Pax Americana w wymiarze strategicznym i militarnym. Rosja postrzega ten układ jako zagrożenie dla siebie. Przeciwko takiemu porządkowi świata wielokrotnie wypowiadali się i wypowiadają autorytarni przywódcy Rosji, Chin czy Iranu, a nawet Turcji będącej członkiem NATO.