Krzysztof Adam Kowalczyk: Odczepcie się od imigrantów

Kraj, w którym rodzi się coraz mniej osób, a coraz więcej coraz wcześniej idzie na emeryturę, zderzy się ze ścianą.

Publikacja: 05.07.2023 03:00

W ZUS zarejestrowanych jest już milion obcokrajowców.

W ZUS zarejestrowanych jest już milion obcokrajowców.

Foto: PAP/Mateusz Marek

Obrazek pierwszy: sobotni bazarek na przedmieściu Warszawy. Sadownik spod Grójca opowiada: – Przed wojną przyjeżdżali do mnie sezonowi pracownicy z Ukrainy. Teraz bez nich jest ciężko. Na szczęście kuzyn zatrudnia kilka osób na stałe u siebie w hotelu. Dorabiają u mnie i ratują mi życie.

Obrazek drugi: dyskont, na nim wielki plakat z hasłem „Pracuj z nami”. Wisi tam od miesięcy. W kolejnym sklepie niemal cała zmiana ma śpiewny akcent, a ze sobą rozmawia po ukraińsku.

Obrazek trzeci, sprzed wielu miesięcy: tuż po oknami redakcji „Rzeczpospolitej” wielki kontenerowy hotel robotniczy dla budujących wieżowce. „Na ucho” ponad połowa z zagranicy. – Bez imigrantów budowy w Polsce by stanęły – przekonuje znajomy prezes. Nie tylko one. Obcokrajowcy ratują nawet służbę zdrowia. Znajoma opowiada, że w renomowanej państwowej klinice, gdzie trafiła, większość niższego personelu nie pochodziła z naszego kraju. Coraz łatwiej trafić też na lekarza „z importu”.

W ZUS zarejestrowanych jest już milion obcokrajowców. I ich przybywa, bo na emeryturę idzie co roku 300 tys. osób, a na ich miejsce jest o 100 tys. mniej młodych. W tej sytuacji imigracja to być albo nie być dla gospodarki. Można się łudzić, że automatyzacja rozwiąże problem, ale zmiany demograficzne są szybsze. Bez imigrantów wiele usług czy towarów będzie mniej dostępnych i będziemy za nie płacić więcej.

Na razie „import” pracowników to wypadkowa chaotycznego przeciągania liny między firmami pośrednictwa usiłującymi zaspokoić potrzeby biznesu a biurokracją. Pilnie potrzeba strategii imigracyjnej, wskazania preferowanych kierunków, kryteriów zawodowych dla przybyszów, prostych procedur. Kiedyś był w rządzie wiceminister, który ją przygotowywał, ale stracił posadę, jak tylko pokazał w mediach wynik swojej pracy.

PiS, który na strachu przed falą migracji z 2015 r. ugrał wiele w wyborach, a teraz usiłuje za pomocą referendum powtórzyć sukces, jak ognia boi się posądzenia o sprzyjanie przybyszom, nawet tym legalnym. Gdy lider głównego ugrupowania opozycyjnego wytknął partii rządzącej hipokryzję, ta wstrzymała prace nad usprawnieniem wydawania wiz.

Rzeczywistość jest dla władzy niewygodna: wprawdzie trzy czwarte zarejestrowanych w ZUS obcokrajowców to Ukraińcy, do których Polacy już przywykli, ale w rankingu pozwoleń na pracę za nimi są przybysze z dalekich Indii, Uzbekistanu, Turcji czy Nepalu.

Niestety, przy okazji wymiany ciosów pojawił się w polskiej polityce zakrawający na ksenofobię ton. A przecież to droga donikąd – nie tylko z cywilizacyjnego, ale i ekonomicznego punktu widzenia. Dopływ młodej populacji to przy naszych demograficznych słabościach być albo nie być gospodarki. I nie chodzi wyłącznie o to, by miał kto wytwarzać nasz PKB, ale także, by miał kto go konsumować. I płacić podatki.

Dlatego apeluję do polityków: jeśli naprawdę leży Wam na sercu przyszłość Polski, opanujcie emocje. I odczepcie się od imigrantów.

Czytaj więcej

Bez pracowników z zagranicy polskie firmy sobie nie poradzą

Obrazek pierwszy: sobotni bazarek na przedmieściu Warszawy. Sadownik spod Grójca opowiada: – Przed wojną przyjeżdżali do mnie sezonowi pracownicy z Ukrainy. Teraz bez nich jest ciężko. Na szczęście kuzyn zatrudnia kilka osób na stałe u siebie w hotelu. Dorabiają u mnie i ratują mi życie.

Obrazek drugi: dyskont, na nim wielki plakat z hasłem „Pracuj z nami”. Wisi tam od miesięcy. W kolejnym sklepie niemal cała zmiana ma śpiewny akcent, a ze sobą rozmawia po ukraińsku.

Pozostało 84% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację