Wątpliwości co do rzetelności wyceny wartości mienia zabużańskiego dla celów rekompensaty zgłosił Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku.
Powstają błędy
– Ustawa o rekompensatach za mienie pozostawione poza granicami RP przewiduje, że jego wycenę sporządza rzeczoznawca majątkowy na zlecenie osoby zainteresowanej – wyjaśnia Andrzej Korzeniowski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kresowian. – Nie każdy rzeczoznawca jest jednak specjalistą w dziedzinie tak specyficznej jak wycena mienia zabużańskiego, gdzie nieruchomości nie można obejrzeć. Wtedy powstają błędy.
Janusz L. wykonał operaty szacunkowe dla dwóch nieruchomości na Litwie w związku ze zdezaktualizowaniem się poprzednich wycen. Sporządzone 14 miesięcy wcześniej, określały wartość pierwszej nieruchomości na 376,4 tys. zł, a drugiej na 313,8 tys. zł. W zaktualizowanych operatach było to już 554,5 tys. zł, czyli kwota o 50 proc. wyższa, oraz ok. 1,4 mln zł, czyli czterokrotnie więcej.
Komisji odpowiedzialności zawodowej stwierdziła, że tak znaczna, rażąca różnica podważa wiarygodność rzeczoznawcy zarówno w stosunku do pierwszego, jak i do drugiego operatu szacunkowego. Na tej podstawie minister orzekł o zastosowaniu kary dyscyplinarnej w postaci zawieszenia uprawnień zawodowych na trzy miesiące.
Zmiana metody
Janusz L. złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Pierwszy, korzystny dla niego, wyrok został jednak uchylony przez NSA, a sprawa wróciła do WSA. Tym razem sąd oddalił skargę. Zgodził się z ministrem, że podstawą zaskarżonych decyzji było znaczne zawyżenie wyceny nieruchomości w stosunku do wyceny sprzed 14 miesięcy. Skarżący nie uzasadnił, dlaczego zmienił metodę szacowania wartości nieruchomości z podejścia porównawczego na podejście kosztowe –stwierdził WSA.