W Krakowie średnia cena sprzedanego mieszkania wynosiła ostatnio 297 tys. zł – podaje Marcin Jańczuk z Metrohouse. Za tyle można kupić lokal o powierzchni ok. 50 mkw. Dla porównania – w innych miastach nabywane mieszkania mają, średnio o kilka metrów więcej. Popularne ostatnio dzielnice to Dębniki i Podgórze, gdzie powodzeniem cieszą się oferty lokali w budynkach z ostatnich lat.
We Wrocławiu ceny transakcyjne mieszkań od zeszłego roku się nie zmieniły – informują przedstawiciele Metrohouse. Średnia cena sprzedaży wynosi 270 tys. zł – jest o 10 proc. wyższa od ofertowej. Przeciętna stawka za metr mieszkania to 5144 zł. Ze względu na niższe ceny chętniej kupowane są lokale o gorszym standardzie, w dzielnicach peryferyjnych. Wzrosła sprzedaż mieszkań trzypokojowych, ale mniejszych – do 63 mkw.
W Zielonej Górze sprzedawano ostatnio głównie mieszkania małe, do 40 mkw., i tanie – do 120 tys. zł – mówi Hanna Krawczyk z agencji Apartament. Takie lokale znikają z rynku szybko, a transakcje są realizowane przeważnie za gotówkę. Większe lokale były sprzedawane najczęściej ze znaczącym udziałem kredytu. Trudno znaleźć chętnego na duże mieszkanie w starym bloku lub przedwojennej kamienicy ze względu na wysoki czynsz. Większe jest zainteresowanie trzema i czterema pokojami w nowszych domach – do dziesięciu lat, z garażem. Możliwy jest przejściowy spadek popytu, zanim nabywcy nie przyzwyczają się do nowych zasad kredytowania.