- To, co jeszcze nie tak dawno wydawało się niemożliwe, staje się faktem. Ceny ofertowe mieszkań na rynku wtórnym zaczęły spadać. Nie prognozowane przez wielu uczestników i komentatorów rynku wolniejsze, ale nadal wzrosty, nie stabilizacja, tylko realna korekta cen właśnie staje się faktem – podkreśla Marcin Drogomirecki, ekspert rynku.
Czytaj więcej
1,2 tys. zł w Warszawie, ponad 1,3 tys. zł w Krakowie i 1,1 tys. zł w Gdańsku można co miesiąc zaoszczędzić, wynajmując kawalerkę zamiast kupić ją na kredyt. Tańszy od kredytu jest też wynajem dwóch pokoi.
Niewidzialna ręka rynku
Jak wynika z analizy cen ofertowych mieszkań wystawionych do sprzedaży w czerwcu tego roku średnie ceny ofertowe mieszkań w większości największych polskich miast poszły w ostatnim miesiącu w dół. - Najwięcej - o ponad 1 proc., spadły średnie ceny w Szczecinie, Bydgoszczy i Poznaniu. Jednakowe — w ujęciu procentowym — spadki wynoszące 0,6 proc. zanotowały cztery miasta: Warszawa, Kraków, Lublin i Olsztyn. Minimalne ale jednak spadki cen, mamy też w Łodzi, Wrocławiu i Katowicach – podaje Marcin Drogomirecki. - W porównaniu miesiąc do miesiąca nieznacznie, o 0,2 proc., wzrosły średnie ceny ofertowe używanych mieszkań w Gdańsku i Białymstoku.
Czytaj więcej
W drugim kwartale 2024 r. popyt na mieszkania z drugiej ręki spadł o jedną czwartą. Wzrost cen w wielu miastach wyhamował – wynika z analiz portalu Nieruchomosci-online.pl.
Jak podkreśla Drogomirecki, wyniki najnowszej analizy potwierdzają, że na „niewidzialną rękę rynku” nie ma rady. – No chyba że zostanie nienaturalnie „wykręcona” rządowymi programami dopłat – zaznacza ekspert. – Rosnąca liczba ofert sprzedaży mieszkań przy jednoczesnym spadku popytu to prosta droga do redukcji cen. Jeżeli bowiem ofert jakiegoś towaru przybywa, chętnych do zakupu brakuje, a jednemu czy drugiemu oferentowi z różnych powodów pilnie potrzebna jest gotówka, to nie ma innego sposobu na pozyskanie klienta jak skuszenie go korzystniejszą ceną. Kiedy jeden, drugi, trzeci oferent decyduje się na taki ruch, to z biegiem czasu kolejni zaczynają weryfikować swoje oczekiwania i także idą na ustępstwa, czasem bardziej, czasem mniej otwarcie (np. obniżka ceny ofertowej dopiero w trakcie bezpośrednich negocjacji z klientem).