- W Gdańsku po znacznym ożywieniu na rynku mieszkań w grudniu, w pierwszych tygodniach 2015 r ruch jest wyraźnie mniejszy. Wciąż największym zainteresowaniem cieszą się lokale dwupokojowe oraz małe trzypokojowe – mówi Łukasz Browarczyk z BIG Nieruchomości. Aby przyśpieszyć sprzedaż, trzeba zmniejszyć cenę co najmniej o 10–15 proc. poniżej stawki rynkowej. Wtedy chętni znajdują się nawet w kilka dni. W ubiegłym roku ceny mieszkań spadły o około 5 proc., w tym roku obniżki wyniosą do 3 proc.
- W Koszalinie utrzymuje się spore zainteresowanie mieszkaniami, jednak ceny pozostają na niezmienionym poziomie ze względu na dużą podaż – informuje Barbara Urbanowicz z UCN. Małą kawalerkę z at 60. i 70. można kupić za znacznie mniej niż 100 tys. zł, a dwa niewielkie pokoje z tych samych - lat za 130–160 tys. zł. Na rynek trafia nie tylko dużo lokali używanych, ale i deweloperskich, na które też jest wielu chętnych. Mimo że mały procent nowych mieszkań można kupić za kwotę w limitach "MdM".
- W Toruniu średnia cena mkw. mieszkania sprzedawanego w zeszłym roku wyniosła 3,5 tys. zł. – podaje Marcin Jańczuk z Metrohouse. Kupowano przede wszystkim dwa pokoje. Najwięcej transakcji dotyczyło lokali wielkości 40–55 mkw. Wśród sprzedanych mieszkań średni czas oczekiwania na nabywcę wyniósł 37 dni, czyli znacznie mniej niż w wielu innych miastach. Taki okres sprzedaży jest tu możliwy, jeśli cena wywoławcza nie odbiega od średniej rynkowej.