Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa chce pomóc lokatorom dawnych mieszkań zakładowych. W latach 90. ubiegłego wieku prywatyzowane przedsiębiorstwa państwowe pozbywały się kłopotu, za niewielkie kwoty sprzedając firmom i osobom prywatnym całe osiedla z lokatorami. Tak było m.in. w Sosnowcu, Katowicach, Wrocławiu czy Częstochowie.
– Proponujemy przyznanie tym osobom i ich bliskim prawa pierwszeństwa w nabyciu zajmowanego mieszkania, bo często byli zobowiązani do partycypowania w kosztach budowy oraz mieli obowiązek wypracowania określonej liczby godzin przy ich budowie – mówi Kazimierz Smoliński, wiceminister infrastruktury i budownictwa.
Pierwszeństwo dla najemców
Chodzi o projekt ustawy o uregulowaniu praw najemców do nabycia byłych mieszkań zakładowych od obecnych właścicieli. Projekt przyznaje też bonifikaty od wartości rynkowej mieszkania. Wysokość ma zależeć od czasu najmu oraz lat pracy w zakładzie państwowym osoby uprawnionej. Łączna obniżka nie może przekraczać 95 proc. ceny mieszkania. Gdy będzie sprzedane emerytowi, renciście lub wdowie (wdowcowi) po uprawnionym, cena nabycia mieszkania ustalana jest na poziomie 5 proc. jego wartości.
– To pozwoli na ustabilizowanie trudnej sytuacji najemców byłych mieszkań zakładowych. Zaproponowane rozwiązania zapobiegną bezdomności osób starszych o niskich dochodach i przyczynią się do ustabilizowania sytuacji mieszkaniowej osób, które obecnie dysponują jedynie prawem najmu lokalu mieszkalnego, czyli prawem o wiele słabszym niż prawo własności. Osoby te będą mogły tworzyć wspólnoty mieszkaniowe i zarządzać nabytym zasobem mieszkaniowym w sposób najbardziej dla nich korzystny – tłumaczy wiceminister Smoliński.
– Propozycja ma charakter czysto populistyczny i nijak się ma do konstytucyjnej zasady ochrony prawa własności – mówi adwokat Rafał Dębowski. – Jest to tak naprawdę wywłaszczenie z nieruchomości prywatnych podmiotów. Konstytucja pozwala wprawdzie na wywłaszczenie, ale jedynie za słusznym odszkodowaniem. Trudno zaś o nim mówić, gdy od ceny ma być potrącana bonifikata – tłumaczy mec. Dębowski.