Wystawa w przestrzeni publicznej, wokół Alexanderplatz i w sąsiedztwie muzeum Gropius Bau, zatytułowana „Zabójstwo do przyjęcia”, prezentuje prace specjalnie na nią powstałe. – Wypowiedzi są różnorodne, dokumentują miedzy innymi reakcje na przemoc, zagrożenie, uchodźstwo, handel bronią, wolę walki o wolność, a także ekologię i gospodarkę zasobami. To nie tylko wypowiedź artystyczna, ale także dokument konkretnego czasu w historii Europy XXI wieku, czasu który został naznaczony rosyjską ludobójczą agresją.” - tłumaczą kuratorki Anna Łazar i Łada Nakoneczna.
Większość z billboardów artyści tworzyli od marca w polsko-ukraińskich parach, pracując on-line, bo tylko taka była możliwość łączności między nimi w warunkach, kiedy ukraińscy artyści znaleźli się z bezpośrednim zagrożeniu życia.
Czytaj więcej
„Archiprzewodnik po Polsce” to pierwszy tak obszerny przegląd współczesnej polskiej architektury.
O tych doświadczeniach opowiada „Rzeczpospolitej” Marek Wasilewski, artysta i dyrektor Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu, współtwórca billboardu, stworzonego wspólnie z Łarysą Wenediktową z Kijowa. Ich projekt przypomina filmowy kadr. na którym z mrocznego tła gwałtowny rozbłysk światła wydobywa półabstarkcyjny zarys twarzy, a na planie pierwszym uwagę przykuwa tekst:
„Ukraińcy walczą o prawo do tego, żeby nie żyć w sowieckich obozach koncentracyjnych. A ty, o co walczysz?” Jest to dramatyczny cytat z listu w mediach społecznościowych, w którym grupa ukraińskich artystów tłumaczy niemieckim artystom, o co walczą.