Przyczyną ubiegłorocznych awarii polskich Impulsów były blokady ukryte w oprogramowaniach pokładowych komputerów pociągów, wyprodukowanych przez firmę Newag z Nowego Sącza - wynika z ustaleń grupy polskich hakerów. Wynajęła ich bydgoska firma SPS, serwisant pociągów i konkurencja Newaga. We wtorek badacze m.in. z Dragon Sector - na konferencji w Warszawie ujawnili szokujące kulisy. Sprawę opisał m.in. branżowy portal zaufanatrzeciastrona.pl i Onet.
„Firma Newag z Nowego Sącza kontrolowana przez milionera Zbigniewa Jakubasa miała celowo wywoływać usterki w swoich pociągach, by przejąć intratne zlecenia na ich naprawę” - napisał wprost Onet.
Czytaj więcej
Wynajęta przez firmy kolejowe z całego kraju grupa hakerów ustaliła, że polski producent taboru szynowego Newag celowo wywoływał awarie w swoich pociągach, by przejąć intratne zlecenia na ich naprawę – dowiedział się Onet.
Chodzi o głośne zdarzenia z 2022 r., kiedy w całej Polsce zaczęły psuć się pociągi marki Impuls należące do samorządowych spółek kolejowych (m.in. Kolei Dolnośląskich i Mazowieckich). „Pociągów nie można było ponownie uruchomić po tym, jak przeszły serwis w konkurencyjnych dla Newagu firmach lub np. przejechały 1 mln km” - napisał Onet.
Impulsy Newagu miały „psuć się” u konkurencji
- Na zlecenia SPS podjęliśmy się analizy tajemniczych awarii, które dotykały serwisowanych przez nich pojazdów typu Impuls. Udało nam się przeanalizować programowanie pojazdów i znaleźć w nim specjalnie zaprogramowane usterki, które pojawiały się m.in. przy wielodniowym postoju - mówi „Rzeczpospolitej” Michał Kowalczyk z Dragon Sector. - Te „zabezpieczenia” różniły się między pojazdami, w dwóch z nich znaleźliśmy nawet sprawdzenie po koordynatach GPS, żeby pojazdy psuły się dokładnie w warsztatach konkurencji Newagu.