Komisja po raz pierwszy zebrała się na rozprawie na zasadach ogólnych, na co pozwala znowelizowana ustawa o komisji.
- To, z czym spotykamy się dzisiaj, jest po prostu skandaliczne. Hanna Gronkiewicz-Waltz przez pół roku twierdziła, że nie może się stawić przed komisją, bo nie jest stroną postępowania. Kiedy komisja wzywa ją jako świadka, twierdzi, że nie może być świadkiem, bo jest stroną. To absurd, jakiego dawno nie widzieliśmy - powiedział Sebastian Kaleta, członek komisji.
Na temat trwających od dawna dyskusji, czy miasto jest stroną, czy nie, wypowiedział się też Patryk Jaki, przewodniczący komisji. - Dzisiaj nagle, jak to jest w interesie miasta, to sytuacja nagle się zmieniła i nagle jest już stroną, bo tak jest lepiej. Postępowanie ogólne nie kończy się żadną decyzją administracyjną. W związku z powyższym (...) (miasto) siłą rzeczy nie może być stroną - ocenił wiceminister sprawiedliwości.
Swoją nieobecność Hanna Gronkiewicz-Waltz skomentowała na Twitterze. "Prawo mówi jasno: nie można łączyć roli świadka z rolą organu czy strony" - zauważyła.