O ks. Stanisławie P. pierwszy napisał na swoim blogu ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Zwracał uwagę, że kapłan „pomimo udowodnionych molestowań nadal uczył w szkole i prowadził rekolekcje, tak jakby się nigdy nic nie stało”. Dodał, że oskarżany ksiądz uhonorowany został godnością kanonika honorowego, nadaną mu przez ówczesnego biskupa tarnowskiego Józefa Życińskiego.
W reakcji na wpis. ks. Isakowicza-Zaleskiego na stronie internetowej kurii tarnowskiej pojawiło się oświadczenie podpisane przez ks. Ryszarda St. Nowaka, rzecznika prasowego biskupa tarnowskiego. Według komunikatu tekst ks. Isakowicza-Zaleskiego „zawiera osąd wydany z pominięciem dowodów i (jest) oparty na jednostronnej relacji”. Rzecznik w rozmowie z Onetem zastrzegał, że po zakończeniu postępowania, dotyczącego wpisu na blogu, zostaną przekazane przez kurię istotne i bardziej szczegółowe informacje „pozwalające poznać rzeczywisty i pełniejszy obraz tej sprawy”.
W poniedziałek Kuria wydała oświadczenie, w którym pisze: „Każde zawiadomienie dot. możliwości popełnienia przestępstwa molestowania seksualnego przez duchownego z osobą małoletnią przyjmujemy z najwyższą starannością”. „Dokonana przez nas analiza zarchiwizowanych danych ujawnia w tym przypadku niestety również niedociągnięcia i zaniechania” - napisał ks. Nowak, przedstawiając w treści chronologię zdarzeń oraz działań podjętych w sprawie ks. Stanisława P.
W środę ks. Tomasz Wojtal, rzecznik arcybiskupa katowickiego, wydał kolejne oświadczenie, w którym abp Wiktor Skworc „wyraża ogromny żal i ubolewanie z powodu krzywdy wszystkich ofiar”.
Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia, które „jest uzupełnieniem komunikatu wystosowanego przez Kurię Tarnowską”: