Powolne zaciskanie kleszczy wokół Awdijiwki

Rosyjska armia bez przerwy szturmuje zajadle bronioną Awdijiwkę, próbuje zamknąć ją w okrążeniu.

Publikacja: 30.10.2023 03:00

Powolne zaciskanie kleszczy wokół Awdijiwki

Foto: AFP

– To jedyne miejsce na froncie, gdzie Rosjanie mają jakąś, choćby niezbyt dużą, perspektywę otoczenia miasta. (…) Awdijiwka to przede wszystkim kontrola podejść do samego Doniecka (od północy) – wyjaśnia ukraiński analityk z grupy Defense Express Iwan Kriczewśkyj.

Walki wybuchły nagle w połowie października i trwają nieprzerwanie do dziś. Początkowo Rosjanie ruszyli do ataku dużymi kolumnami pancernymi, ale ponieśli tak ogromne straty w sprzęcie, że obecnie szturmują już tylko grupami piechoty.

Czytaj więcej

Rosja nie zważa na straty. Żołnierze nacierają na ukraińską Awdijiwkę

Rosja poniosła wielkie straty

W ocenie zachodnich ekspertów rosyjskie straty w czołgach, wozach bojowych i w ogóle wszystkich pojazdach wojskowych są znacznie większe niż w czasie tegorocznych walk pod Wuhledarem. A tam Ukraińcy całkowicie rozbili dwie rosyjskie brygady i nie oddali ani metra terenu.

Już jednak od połowy lata ukraiński wywiad (a za nim i zachodnie) ostrzegał, że mimo powstrzymywania ukraińskiej kontrofensywy w zaporoskich stepach, Rosjanie zbierają na zapleczu rezerwy do własnego ataku planowanego na jesień. Zamienił się on w serię uderzeń na północny frontu (okolice Kupianska i Łymanu), w szturm Marjinki (również na przedmieściach Doniecka, tyle że południowo-wschodnich) i Awdijiwki.

Nigdzie jednak nie udało im się uzyskać znaczących sukcesów, z wyjątkiem okolic Awdijiwki. Tam posuwają się z południowego wschodu na północny zachód oraz od południa, osaczając miasto. Kleszcze najwyraźniej chcą zamknąć na zachód od niego, pozostało im już tylko 7 kilometrów.

Czytaj więcej

Największy od pół roku rosyjski atak zakończył się fiaskiem. Przyznał to nawet Putin

Ukraińskie dowództwo szacuje, że w tych atakach Rosjanie stracili już 4–5 tys. żołnierzy.

Rosjanie nie zrezygnowali z planów dużej kampanii

– Najpierw wyśmiewamy, potem opowiadamy o ich ogromnych stratach, a potem się wycofujemy – opisał zjadliwie walki były doradca administracji ukraińskiego prezydenta Ołeksij Arestowycz, porównując je z rosyjskimi szturmami Bachmutu i zdobyciem tego miasta. Ściągnął na siebie bardzo gwałtowną krytykę, ale część ukraińskich ekspertów (w tym Kriczewśkyj) dopuszcza możliwość zajęcia Awdijiwki przez Rosjan.

– W postsowieckiej myśli wojskowej (rosyjskiej) istnieje zasada, że jak jest jakiś występ we froncie, to należy go ścinać. Poza tym Rosjanie nie zrezygnowali z planów jakiejś dużej kampanii na wschodzie – wyjaśnia Kriczewśkyj, dlaczego właśnie Awdijiwka stała się centrum walk. Kijów sądzi bowiem, że obecne ataki na froncie to tylko przygotowanie do właściwej ofensywy.

Czytaj więcej

Wojna w Ukrainie. Rosjanie z furią atakują Awdijiwkę

Awdijiwka jak Bachmut

– Bachmut szykował się do walk dopiero po 2022 roku. Byłem tam trzy razy, zwykłe miasto, gdzie ludzie żyli zwykłym życiem. Wcześniej tam nie było barykad czy umocnień. A w Awdijiwce przygotowywaliśmy się starannie ostatnie dziewięć lat – innego zdania jest ekspert Ołeksij Hetman. Ponadto przypomina, że w mieście są duże zakłady koksochemiczne, z bardzo solidną zabudową i dużymi podziemiami – podobnie jak Azowstal w Mariupolu.

– Czy mogą zamienić Awdijiwkę w Bachmut? Teoretycznie jest to możliwe. Ale jeśli w Bachmucie straty agresora wyniosły (razem z rannymi) około 100 tys., to Awdijiwka będzie ich kosztowała pół miliona – sądzi.

Jednak już wcześniej eksperci zauważyli, że ogromne straty nie robią wrażenia zarówno na rosyjskich żołnierzach, jak i na ich dowódcach czy przywódcach politycznych. Jedyne ograniczenie, jakie ma Kreml, to niechęć do ogłaszania kolejnej mobilizacji przed prezydenckimi wyborami w marcu przyszłego roku.

– To jedyne miejsce na froncie, gdzie Rosjanie mają jakąś, choćby niezbyt dużą, perspektywę otoczenia miasta. (…) Awdijiwka to przede wszystkim kontrola podejść do samego Doniecka (od północy) – wyjaśnia ukraiński analityk z grupy Defense Express Iwan Kriczewśkyj.

Walki wybuchły nagle w połowie października i trwają nieprzerwanie do dziś. Początkowo Rosjanie ruszyli do ataku dużymi kolumnami pancernymi, ale ponieśli tak ogromne straty w sprzęcie, że obecnie szturmują już tylko grupami piechoty.

Pozostało 89% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany