Incydent w Przewodowie. Śledczy szukają śladów

Prokuratura wystąpi o opinie biegłych i dane dotyczące lotu rakiety. To przesądzi o najbardziej realnej wersji wydarzeń.

Publikacja: 17.11.2022 22:30

Incydent w Przewodowie. Śledczy szukają śladów

Foto: AFP

Po eksplozji rakiety w Przewodowie, w wyniku której zginęły dwie osoby, trwa intensywne śledztwo mające ustalić, kto za to odpowiada i czym się kierował. Wbrew pojawiającym się informacjom i wypowiedziom polityków ustalenie całości zdarzenia, które doprowadziło do tragedii, nie będzie ani łatwe, ani szybkie.

Końca dobiegają prowadzone na miejscu wybuchu oględziny, a prokuratura sformułowała kilka roboczych wersji, praktycznie niczego nie wykluczając. Badana jest zarówno hipoteza, która zakłada, że rakieta mogła być wystrzelona z Rosji – na co wskazuje strona ukraińska, twierdząca, że ją przechwyciła – jak i wersja, że pocisk mógł zostać przypadkowo wystrzelony z Ukrainy, i to, że mógł ulec częściowemu samozniszczeniu.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Zbędne straty na wizerunku Kijowa

– Bierzemy pod uwagę wszystkie możliwe warianty. Dopiero po uzyskaniu opinii biegłych z zakresu balistyki i materiałów wybuchowych oraz danych z rejestratorów będziemy mogli wyłonić najbardziej prawdopodobny przebieg zdarzenia – mówi prok. Dariusz Żądło, naczelnik Mazowieckiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.

W czwartek policyjne ekipy pod nadzorem prokuratorów kontynuowały oględziny miejsca wybuchu. Zabezpieczone są szczątki pocisku, pobrane próbki ziemi z leja powybuchowego – zgodnie ze sztuką z jego brzegu, korony i dna. Te dowody zbadają biegli i dopiero to pozwoli z całą pewnością zidentyfikować rodzaj pocisku i materiału wybuchowego, jaki doprowadził do eksplozji. Wstępne ustalenia wskazują, że był to wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą pocisk z zestawu S-300.

Czytaj więcej

Wszystkie tropy są sprawdzane

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, prokuratura chce pozyskać materiały dotyczące trajektorii przemieszczania się rakiety.

Śledczy już mają listę podmiotów o charakterze wojskowym i cywilnym, których rejestratory mogły takie dane utrwalić. Do nich będą kierowane prośby o pełną dokumentację. – Mamy je wytypowane, wiemy, kto mógł to zarejestrować – słyszymy.

Gen. Roman Polko, były szef GROM, mówi: – Robią to np. powietrzne systemy radiolokacyjne, takie jak AWACS, które trajektorię lotu pocisków filmują z góry. Dzięki czemu nawet jeśli lecą one nisko, to system je wyłapie – wskazuje.

Lada moment będzie znana kwalifikacja prawna wszczęcia śledztwa oraz to, czy zostaną do niego dopuszczone organy innych państw. Jak słyszymy, z jednej strony włączenie np. śledczych ukraińskich miałoby ten walor, że z pierwszej ręki otrzymalibyśmy wszystkie materiały. Jednak transparentność postępowania za tym nie przemawia.– Sprawa jest delikatna, musimy pamiętać, że strona ukraińska składa deklaracje w związku z tym zdarzeniem. Musimy być obiektywni, żeby uwzględniać różne warianty przebiegu zdarzenia i zabezpieczyć maksymalnie szeroki i miarodajny materiał, który pozwoli nam zweryfikować postawione tezy, również te, które się już w przestrzeni medialnej pojawiły – słyszymy od śledczych.

Po eksplozji rakiety w Przewodowie, w wyniku której zginęły dwie osoby, trwa intensywne śledztwo mające ustalić, kto za to odpowiada i czym się kierował. Wbrew pojawiającym się informacjom i wypowiedziom polityków ustalenie całości zdarzenia, które doprowadziło do tragedii, nie będzie ani łatwe, ani szybkie.

Końca dobiegają prowadzone na miejscu wybuchu oględziny, a prokuratura sformułowała kilka roboczych wersji, praktycznie niczego nie wykluczając. Badana jest zarówno hipoteza, która zakłada, że rakieta mogła być wystrzelona z Rosji – na co wskazuje strona ukraińska, twierdząca, że ją przechwyciła – jak i wersja, że pocisk mógł zostać przypadkowo wystrzelony z Ukrainy, i to, że mógł ulec częściowemu samozniszczeniu.

Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany