Atakujący zniszczyli lotnisko w miejscowości Saki (20 kilometrów na południowy wschód od Eupatorii). Gigantyczne eksplozje zmiotły infrastrukturę lądowiska i uszkodziły co najmniej 60 budynków w dwóch okolicznych miejscowościach.
Czytaj więcej
Po wtorkowym ataku na bazę wojskową na Krymie, na drogach wyjazdowych z okupowanego przez Rosjan półwyspu utworzyły się korki.
Widok potężnych grzybów dymu po wybuchach wywołał strach na pobliskich, popularnych czarnomorskich plażach, z których zaczęli uciekać wypoczywający. Już dwie godziny po ataku prowadzący z półwyspu na stały ląd most Krymski został zatkany samochodami z wyjeżdżającymi. Uciekali nie tylko urlopowicze, ale i część mieszkańców okolic lotniska. Dla Rosjan opuszczających Krym wojna nagle stała się realnością. Do tej pory oglądali ją tylko w telewizji.
- Tylko w jednym tygodniu siły okupacyjne straciły dziesięć samolotów bojowych: dziewięć na Krymie i jeszcze jeden w rejonie Zaporoża. Okupanci ponieśli też nowe straty w pojazdach opancerzonych, składach amunicji, szlakach logistycznych - powiedział prezydent Zełenski.