Michał Szułdrzyński: Polska dwunarodowa. Unia z Ukrainą już działa

Jedną z nieoczywistych konsekwencji rosyjskiej agresji jest całkowita przemiana demograficzna ukraińskiej mniejszości w naszym kraju.

Publikacja: 20.04.2023 03:00

Michał Szułdrzyński: Polska dwunarodowa. Unia z Ukrainą już działa

Foto: AdobeStock

Pod koniec lutego w Polsce przebywało 3,2 mln Ukraińców – podajemy dziś w „Rzeczpospolitej”, powołując się na badania firmy Selectivv. Ale to nie ta liczba robi największe wrażenie, choć pokazuje, że stanowią dziś oni ponad 8 proc. mieszkańców naszego kraju. Najważniejsza zmiana polega na tym, że są to osoby inne kulturowo od tych, które mieszkały u nas przed wojną. Dzisiejsi migranci są zamożniejsi, częściej uprawiają sport, chodzą do kina czy teatru. Statystycznie to najczęściej kobieta i osoba poniżej 29 lat. A trzy czwarte migrantek ma wyższe wykształcenie.

Czytaj więcej

Jak wojna zmieniła społeczność ukraińską w Polsce? Więcej osób zamożnych i kobiet

To zjawisko może mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje. Pojawia się coraz więcej doniesień o tym, że młode Polki widzą w Ukrainkach konkurencję na rynku matrymonialnym. Już przed wojną w miastach było więcej kobiet niż mężczyzn, kobietom było ciężej znaleźć partnera na swoim poziomie społecznym (statystycznie są lepiej wykształcone), a wojna to zjawisko tylko spotęgowała.

Czytaj więcej

Całkiem inna fala uchodźców

Ale dla ekonomii to dobra wiadomość. Większa zamożność nowych migrantów oznacza większą konsumpcję. W dodatku migranci chętnie podejmują pracę, co przy coraz większym niedoborze pracowników (w tym dobrze wykwalifikowanych) jest pozytywnym bodźcem dla gospodarki. Z demografią jest więc trochę jak z rynkiem rolnym. Tania żywność z Ukrainy to dobra wiadomość dla konsumentów (oczywiście pod warunkiem utrzymywania norm jakości), ale zła dla polskich rolników, którym przybywa konkurencji.

Czytaj więcej

Jak Polska zgubiła Ukraińców

Zarówno w przypadku demografii, jak i rolnictwa potrzeba więc wyczucia. Jedna iskra, hejt, głupia czy niepotrzebna wypowiedź – a o to w kampanii wyborczej nie będzie trudno – może doprowadzić do wzrostu napięcia między Polakami i Ukraińcami. Na szczęście dotąd – wbrew oczekiwaniom Moskwy – ta współpraca układa się dobrze. Publicyści dywagują na temat różnych przyszłych form współpracy Polski z Ukrainą: czy ma to być bliski sojusz, federacja, unia czy szczególne partnerstwo. Tymczasem na poziomie społeczeństw ta unia już działa. A to, że Polska stała się krajem dwunarodowym, jest zwyczajnie faktem.

Pod koniec lutego w Polsce przebywało 3,2 mln Ukraińców – podajemy dziś w „Rzeczpospolitej”, powołując się na badania firmy Selectivv. Ale to nie ta liczba robi największe wrażenie, choć pokazuje, że stanowią dziś oni ponad 8 proc. mieszkańców naszego kraju. Najważniejsza zmiana polega na tym, że są to osoby inne kulturowo od tych, które mieszkały u nas przed wojną. Dzisiejsi migranci są zamożniejsi, częściej uprawiają sport, chodzą do kina czy teatru. Statystycznie to najczęściej kobieta i osoba poniżej 29 lat. A trzy czwarte migrantek ma wyższe wykształcenie.

Komentarze
Michał Szułdrzyński: A co, jeśli skan tęczówki wpadnie w oko przestępcom?
Komentarze
Michał Płociński: Donald Tusk może gorzko pożałować swojego uspokajania ws. powodzi
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Komisja bez politycznej mocy. Nie rząd, lecz znowu sekretariat Europy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, wypadek na A1, czyli zgubne skutki „trybu Boga”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Powódź 2024. Fundusz Sprawiedliwości i wozy strażackie, czyli czego nie rozumie Suwerenna Polska