Ruszyło polowanie na okazje

Ponad 60 proc. polskich konsumentów, skuszonych wieloma promocjami i specjalnymi akcjami, chce podczas Black Friday zrobić zakupy. To też czas żniw dla oszustów, więc poszukiwanie promocji nie może odbywać się za wszelką cenę.

Publikacja: 23.11.2023 03:00

Polacy kochają promocje, teraz większość konsumentów chce robić większe niż zwykle zakupy

Polacy kochają promocje, teraz większość konsumentów chce robić większe niż zwykle zakupy

Foto: A. Zbraniecki / East News

Paradoksalnie akurat w tym roku konsumenci powinni czuć się pewniej, ponieważ chroni ich mocniej unijne prawo obowiązujące od stycznia 2021 r.

– Dość powszechną praktyką było to, np. że najpierw sklep podwyższył cenę, a następie w krótkim czasie ją obniżał, żeby wykazać atrakcyjny rabat – mówi Robert Biegaj, ekspert z Grupy Offerista. – Teraz konsument od razu będzie mógł to wychwycić, bo sklep na etykiecie musi podać najniższą cenę z ostatnich 30 dni i cenę przed obniżką. Dlatego warto dokładnie czytać sklepowe etykiety, żeby nie dać się oszukać – dodaje.

Czytaj więcej

Spowolnienie i drożyzna straszą świat

Boom na promocje w Black Friday

Z badania dla tej firmy autorstwa UCE Research wynika, że 63,2 proc. Polaków w tym roku zamierza skorzystać z możliwości robienia zakupów z okazji Black Friday. – Konsumenci nie bardzo ufają sklepom. Często twierdzą, że te nie do końca rzetelnie przedstawiają swoje oferty, a czasem wręcz próbują ich naciągnąć na zakup – dodaje. Dlatego nie ma się co dziwić, że konsumenci zachowują daleko posuniętą ostrożność i próbują szukać ofert, które wydają im się w miarę bezpieczne i przede wszystkim realne. – Oczywiście promocje powyżej 70 proc. w Black Friday w Polsce są możliwe i występują, ale nie jest ich zbyt wiele, dlatego Polacy skupiają się głównie na tych bardziej w ich ocenie wiarygodnych – mówi ekspert.

Jak wynika z badania SMSAPI, aż 84 proc. klientów zauważyło, że przy objętych promocją produktach pojawia się ta dodatkowa cena. I okazuje się, że jest to ważny czynnik wpływający na decyzję zakupową, prawie 70 proc. spośród nich zrezygnowało z zakupu, gdy okazywało się, że aktualna cena jest wyższa od najniższej z ostatnich 30 dni.

– Konsumenci bardzo chętnie korzystają z możliwości sprawdzenia, czy mają do czynienia z rzeczywiście korzystną ofertą. A kiedy uznają, że tak nie jest, bez wahania rezygnują z zakupu – mówi Maja Wiśniewska, szefowa marketingu w SMSAPI. – Wymogi informacyjne nałożone dyrektywą Omnibus mogą być dla sprzedających wyzwaniem. Ale ich wdrożenie daje klientom większą pewność, że dana promocja jest uczciwa, co w konsekwencji może się przełożyć na wzrost lojalności wobec sklepu – dodaje.

Czytaj więcej

Inflacja w UE hamuje. Trzy kraje z deflacją

W tym roku wzrósł też odsetek respondentów, którzy odwlekają zakupy do okresu listopadowych promocji, licząc na korzystniejsze oferty. Obecnie jest to niemal 70 proc. badanych, poprzednio – 61 proc. Jednocześnie 44 proc. uważa, że w ten sposób uda im się uniknąć skutków inflacji przy zakupach świątecznych.

Nie zmieniły się natomiast kategorie, jakimi najbardziej zainteresowani są konsumenci. 76 proc. respondentów przy okazji Black Friday szukać będzie odzieży i obuwia, 57 proc. sprzętu RTV i elektroniki, a 52 proc. kosmetyków.

– Konsumenci oczekują od firm promocji, ale też jasnego komunikowania ich zasad, np. produktów i czasu promocji, warunków do spełnienia, żeby załapać się na zniżkę itp. Najgorsze, co może się wydarzyć w Czarny Piątek, to klient, który dowie się o ofercie po jej zakończeniu – podkreśla Maja Wiśniewska.

Żniwa dla oszustów

Handel staje na wysokości zadania, ofert jest dużo i pojawiły się już na początku listopada. – Wydłużyliśmy największe święto zakupów na platformie aż do 25 dni – w tym roku Allegro Black Weeks trwa aż do 30 listopada. Codziennie pojawiają się tysiące nowych ofert nawet do 50 proc. taniej – mówi Marcin Gruszka, rzecznik Grupy Allegro. Akcja ruszyła 6 listopada i od samego początku widać zainteresowanie Black Weeks i ofertami, a także akcjami specjalnymi. Największą popularnością cieszą się smartfony, zestawy zabawek (szczególnie LEGO), telewizory i małe AGD do domu. – W tym roku przygotowaliśmy specjalne oferty w aplikacji – codziennie nasi klienci znaleźć mogą produkty przecenione o co najmniej 50 proc., w tym jeden produkt codziennie dostępny za 1 zł – mówi Marcin Gruszka. – Akcja cieszy się ogromną popularnością – oferty wyprzedają się nawet w ciągu kilku sekund. Postanowiliśmy wydłużyć ją do 30 listopada – dodaje.

Eksperci podkreślają, że także w tym okresie należy zachować ostrożność i unikać nierzetelnych oraz nieznanych sprzedawców, którzy za wszelką cenę starają się zachęcić kupujących. – Czarny Piątek zaczyna gorączkę zakupową, podczas której czasami tracimy rozsądek i kupujemy więcej – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów. – Ale sklep trzeba utrzymać cały rok, tymczasem galopująca w ostatnim roku inflacja i wzrost kosztów utrzymania sprawiły, że znaczna część konsumentów ograniczyła wydatki. Z najnowszego badania Gemiusa wynika, że uczyniło tak ok. 30 proc. Polaków korzystających z usług e-handlu. Jeśli do tego spadku obrotów dołożyć rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej, to mamy przepis na rosnące długi – dodaje.

Czytaj więcej

Słabe nastroje na polskiej wsi

Rosnąca gorączka zakupowa to także okazja dla cyberprzestępców. Jedni próbują ukraść pieniądze, drudzy korzystają z okazji, aby przejąć dane osobowe. Na tych pierwszych jesteśmy coraz bardziej uczuleni, drugie zagrożenie ciągle lekceważymy.

Fałszywe sklepy internetowe to dość popularny zabieg. Do tego dochodzą e-maile sygnowane przez sklepy lub obsługujące je banki z prośbą o zalogowanie się na swoje konto (które trzeba wpisać na spreparowanej stronie) i potwierdzenie transakcji.

Osobną kategorię stanowią przestępstwa wyłudzenia danych. – W trakcie promocji chcemy zaoszczędzić jak najwięcej. Na tym właśnie łapią nas cyberprzestępcy, którzy korzystają z sytuacji i gdy tylko rozpoczynają się tygodnie wyprzedaży, uruchamiają fałszywe sklepy online. Dodatkową promocją zachęcają do założenia konta, co jest częstą praktyką w e-handlu, więc nie budzi podejrzeń – mówi Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl. – Ponieważ nie mamy czasu, to używamy tego samego loginu i hasła, jak do naszych innych kont. Dla cyberprzestępców to wystarczający zestaw, aby przejąć nasze konta, także te, na których podajemy takie dane jak PESEL – dodaje.

Jak wynika z badania ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów nadal spora część konsumentów nie weryfikuje wiarygodności e-sklepów. Zapytani o to, czy przed zakupami sprawdzali sklepy, których wcześniej nie znali, 50,5 proc. odpowiedziało, że zweryfikowali wszystkie, a 37 proc., że tylko niektóre. Jednak weryfikacja ograniczała się głównie do sprawdzenia opinii w Google’u, na co wskazało 59 proc., bądź na platformie zakupowej (54,8 proc.), rzadziej (44 proc.) na forach internetowych. Głównym kryterium oceny sklepu były oceny wystawione przez klientów (71,9 proc.), liczba opinii (63,9 proc.) oraz to, czy sklep podaje adres i kontakt do siebie (56,6 proc.).

Paradoksalnie akurat w tym roku konsumenci powinni czuć się pewniej, ponieważ chroni ich mocniej unijne prawo obowiązujące od stycznia 2021 r.

– Dość powszechną praktyką było to, np. że najpierw sklep podwyższył cenę, a następie w krótkim czasie ją obniżał, żeby wykazać atrakcyjny rabat – mówi Robert Biegaj, ekspert z Grupy Offerista. – Teraz konsument od razu będzie mógł to wychwycić, bo sklep na etykiecie musi podać najniższą cenę z ostatnich 30 dni i cenę przed obniżką. Dlatego warto dokładnie czytać sklepowe etykiety, żeby nie dać się oszukać – dodaje.

Pozostało 92% artykułu
Handel
Brytyjskie kontrole warzyw i owoców z Unii nie tak prędko
Handel
USA uderzają w Temu i Shein. Paczki z Chin będą droższe
Handel
CCC i twórczyni DeeZee negocjują. Co z transakcją Monnari?
Handel
Szara strefa tytoniowa w UE rośnie. W Polsce kurczy się, ale to może się zmienić
Handel
Mieli walczyć z Żabką. Teraz mogą zmienić właściciela
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne