Pierwsze sankcje nałożone w reakcji na zagrożenie integralności Ukrainy związane z działalnością Rosji i Białorusi Unia Europejska przyjęła w 2014 r. Obowiązki z nich płynące dotyczyły jednak głównie instytucji finansowych. W rzeczywistości biznesowej polskich firm sankcje gospodarcze pojawiły się później, w momencie ataku Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. Od tego czasu Komisja Europejska opublikowała 13 pakietów sankcyjnych, z czego ostatni został formalnie ogłoszony w drugą rocznicę wybuchu wojny.
Co zmieniły sankcje przeciwko Rosji dla polskich firm
W drugiej połowie 2023 r., po 18 miesiącach obowiązywania sankcji, firma doradcza EY zapytała przedsiębiorstwa działające na polskim rynku, jak wpłynęły na nie nowe przepisy i ograniczenia. Z przygotowanego na tej bazie raportu, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że w ciągu 18 miesięcy od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie ponad dwie trzecie przebadanych przez EY firm dokonało zmian w umowach ze swoimi kontrahentami (69 proc.) lub wręcz zrezygnowało z importu lub eksportu towarów lub usług z i do rynków wschodnich (67 proc.). Ponad połowa (54 proc.) zakończyła współpracę z którymś ze swoich kontrahentów.
Czytaj więcej
Mimo że polskie firmy w większości uwzględniają sankcje, ich ominięcie i handlowanie z Rosją jest stosunkowo łatwe. Czy trzeba nadal tłumaczyć, że wzmocniony i zwycięski w wojnie z Ukrainą Władimir Putin stanie się i dla Polski śmiertelnym niebezpieczeństwem?
Prawie dwie trzecie firm (63 proc.) monitoruje zmiany na listach sankcyjnych i manualnie weryfikuje kontrahentów. 69 proc. firm korzysta ze wsparcia zewnętrznych dostawców. Co trzecia firma (31 proc.) była narażona na ryzyko niezamierzonego naruszenia sankcji, a co szósta (16 proc.) sankcje naruszyła.