- Wszystko, co się stało w poprzednich miesiącach właściwie na całym świecie, trudno, żeby u nas się nie odbiło na naszej gospodarce. Plus różne rzeczy, które robiliśmy na własną rękę w polityce gospodarczej, one nastawiły nas bardzo pesymistycznie – powiedziała przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan
Henryka Bochniarz podkreśliła w rozmowie w TVN24, że są pierwsze sygnały, że polityka banków centralnych zaczyna dawać pierwsze efekty i „widzimy, że inflacja spada i w Stanach Zjednoczonych, i w Europie, i w Polsce również”. - Natomiast wydaje mi się, że nam jeszcze bardzo daleko do tej ścieżki, zwłaszcza Polsce daleko, bo nie da się ukryć, że mamy bardzo wysoką inflację i według przewidywań Komisji Europejskiej będziemy mieli ją najwyższą spośród krajów Unii Europejskiej - podkreśliła.
Czytaj więcej
Sektor winiarski czy odzieżowy mówi o spowolnieniu popytu, a przez rosnące ceny spadki sprzedaży stają się realnym scenariuszem. Ponad 60 proc. Polaków oszczędza nawet na upominkach dla dzieci.
Zdaniem Bochniarz, "zagrożenia ciągle są". - Poza tym te znaki zapytania, które powodują, że żyjemy w tak nieprzewidywalnym świecie, nie są mniejsze. Główny czynnik to jest wojna. Niech ktoś powie, co w głowie ma Putin i co nam jutro zaordynuje - dodała.
Przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan stwierdziła, że "większość ekspertów udowadnia, że mniej więcej 60-65 procent to jest inflacja spowodowana czynnikami zewnętrznymi". - I wydaje mi się, że w dużej mierze tak jest. Natomiast oczywiście byłoby dużo lepiej, nawet przy tej wysokiej inflacji, gdybyśmy mieli inną sytuację finansów publicznych i poduszkę zabezpieczającą tego typu sytuacje, to można by wtedy o tej przyszłości mówić bardziej optymistycznie - dodała.