„Obcy: Romulus”
Reż.: Fede Alvarez. Wyk.: Isabela Merced, Archie Renaux, Cailee Spaeny.
Urugwajczyk Fede Alvarez wlał dużo świeżości w serię, która powoli, ale systematycznie obumierała. Zaczęło się w 1979 roku, gdy Ridley Scott zrealizował film „Obcy. Ósmy pasażer Nostromo” o załodze kosmicznego statku, który ląduje na księżycu odległej planety, skąd docierało wołanie o pomoc. Dziwna, śmiercionośna forma życia dostaje się na statek niosąc ogromne zagrożenie. Po raz pierwszy superherosa zastąpiła na ekranie superbohaterka – Ripley grana przez Sigourney Weaver.
Potem przyszły kolejne części serii, reżyserowane przez Jamesa Camerona („Obcy. Decydujące starcie”, 1986) i Davida Finchera („Obcy 3 1992). Następne filmy zrobili Jean-Pierre Jeunet, u którego wystąpił klon Ripley, Paul W.S. Anderson, Greg i Colin Strause. W roku 2012 do serii wrócił Ridley Scott. Powstał wówczas „Prometeusz”, zaś pięć lat później „Obcy. Przymierze”. Krytycy jednak coraz częściej pisali o zmierzchu sagi, a Ridley Scott się do tego walnie przyczynił.
Czytaj więcej
PKMW, czyli Polskie Kino Młodego Widza – program stworzony przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich – ma już dwadzieścia lat. Uczestnicy jego pierwszych edycji już od dawna zasilają grono dorosłych kinomanów, bo wiadomo, czym skorupka za młodu… Podczas 20. edycji Polskiego Kina Młodego Widza w ciągu czterech miesięcy (wrzesień – grudzień 2024) zorganizowane zostaną pokazy filmowe w dwudziestu miejscowościach, a młodzi widzowie obejrzą blisko 50 polskich fabuł, animacji i dokumentów.
Teraz jednak „Obcy. Romulus” zbiera bardzo dobre recenzje. Jego akcja toczy się gdzieś między pierwszą częścią Ridleya Scotta a drugą Jamesa Camerona. Tyle, że nie ma w nim Ripley, czyli Sigourney Weaver. Jest inna bohaterka, Rain grana przez Cailee Spaeny – świetną Priscillę Presley z filmu Sofii Coppoli. Młoda dziewczyna chce uciec z górniczej kolonii należącej do korporacji Weyland-Yutani. Okazja nadarza się, gdy nad planetę nadlatuje opuszczona stacja kosmiczna, dobrze znana z pierwszego filmu Scotta. „Obcy: Romulus” ma szansę stać się ostatnim wielkim przebojem lata. Już pierwszy dzień przyniósł sukces. Producenci liczą na amerykańskie otwarcie w granicach 40 mln.