Mimo że wszystkie główne indeksy warszawskiego parkietu świeciły wczoraj na czerwono, kurs Grupy Kęty rósł – maksymalnie o 6,49 proc., do 164 zł. Pomijając „groszowy" Bioton, przetwórca aluminium zanotował największy wzrost z grona spółek z mWIG40.
Notowania poderwała pierwsza rekomendacja dla firmy, wydana przez Dom Maklerski?PKO?BP. Analitycy zalecili kupować papiery, a cenę docelową wyznaczyli aż na 190 zł. Ostatni raz Kęty były wyceniane tak wysoko późnym latem 2007 roku, gdy na GPW zaczynała się bessa.
To najwyższa cena docelowa Kęt wydana w tym roku – średnia wycen wynosi 162,3 zł. Firma od dłuższego czasu cieszy się zainteresowaniem inwestorów. Od ostatniego tegorocznego dołka w kwietniu kurs zyskał już ponad 25 proc.
„Dzięki programowi inwestycji i dobremu zarządowi spółka dynamicznie się rozwija, realizuje strategię opartą na silnym wzroście potencjału i poprawie marży. Dzięki bardzo silnym przepływom pieniężnym i zakończeniu cyklu inwestycyjnego w 2013 roku Kęty mogą przyśpieszyć rozwój dzięki przejęciom. Warto też wspomnieć o solidnej regularnej dywidendzie" – czytamy w raporcie analityków DM?PKO?BP.
W ich ocenie w bieżącym roku grupa zarobi na czysto 109 mln zł przy 1,51 mld zł przychodów. Prognoza zarządu to odpowiednio 104,5 mln i 1, 68 mld zł.