Urząd statystyczny poinformował, że inflacja w sektorze usług, która zdaniem banku centralnego lepiej odzwierciedla średnioterminowe zagrożenia dla cen, zmalała do 5,7 proc. z 5,9 proc. w kwietniu. Ekonomiści ankietowani przez Reutera spodziewali się, że zmaleje do 5,5 proc., a bank centralny podawał w maju nawet 5,3 proc. Niższe ceny żywności w maju pozwoliły zmniejszyć roczny wskaźnik do 1,7 proc. z najwyższego od 45 lat poziomu 19,2 proc. w marcu 2023. Dodatni wpływ miały też także tańsze elektryczne agd i mniejszy wzrost kosztów wypoczynku i rozrywek kulturalnych. Na wzrost inflacji w sektorze usług największy wpływ miały wyższe ceny biletów lotniczych.

Czytaj więcej

Wielka Brytania wyszła z recesji. Gospodarka na drodze do trwałego wzrostu

Spadek inflacji konsumenckiej, zgodny z oczekiwaniami ekonomistów, oznacza jej najniższy poziom od lipca 2021 i jest największy z poziomu 11,1 proc. w październiku 2022, największego od 41 lat w historii tego kraju. Ceny zmalały bardziej niż w strefie euro (gdzie było 2,6 proc.) i w USA (3,3 proc.), zaprzeczając obawom sprzed roku, że brytyjska inflacja okaże się bardzo uporczywa.

Premier Rishi Sunak stwierdził, że spadek inflacji jest dowodem na skuteczność jego polityki gospodarczej. — Nie należy przypisywać całego tego postępu labourzystom — stwierdził w migawce wideo. Rachel Reeves z Partii Pracy, typowana na nowego ministra finansów po wyborach uznała, że ponowny wybór konserwatystów będzie oznaczać dalsze 5 lat chaosu.

Powrót inflacji do jej celu to za mało do obniżenia stóp

- Decydujący o stopach będą musieli ocenić spadek inflacji w kontekście oznak, że krajowe presje cenowe, np. duży wzrost zarobków, maleją wolniej — stwierdził Martin Sartorius, główny ekonomista w organizacji pracodawców CBI. Większość ekonomistów uznała w ankiecie Reutera, ze bank centralny zacznie obniżać stopy w sierpniu z obecnego poziomu 5,25 proc., rynki finansowe uważają, że jest na to zaledwie 30 proc. szans, a pierwsza decyzja Banku Anglii zapadnie we wrześniu lub listopadzie.