— Moim zobowiązaniem numer 1 jest ustabilizować gospodarkę — zapewniała w rozmowie z BBC.
Zastała gospodarkę praktycznie w stagnacji, dług publiczny jest wielkości PKB, a podatki najwyższe od 70 lat. Na ile jej pomoże, że w czasie pracy w Banku Anglii zajmowała się Japonią i pomysłami pobudzania wzrostu? I to, że jeszcze w szkole podstawowej w turnieju szachów pokonywała wszystkich chłopców?
Czytaj więcej
Zwycięska Partia Pracy obiecywała w kampanii wyborczej przede wszystkim działania mające przyspieszyć wzrost gospodarczy, poprawić jakość usług publicznych i dokonać zielonej transformacji energetycznej.
Kanclerz skarbu Wielkiej Brytanii przed wyzwaniami
— No
szczerze? Robiłam to, bo byłam snobką. A może inaczej.
Wiedziałam, że jestem tak samo dobra, jak oni. Tylko starałam się
bardziej — mówiła w krótkiej rozmowie z BBC jeszcze
podczas kampanii wyborczej.
W
szachach rzeczywiście szło jej doskonale, bo miała 7 lat, kiedy
wygrała szkolny turniej, a w wieku 14 lat miała już tytuł
krajowego czempiona.
— Nie mam złudzeń co do tego, jakie wyzwania mnie czekają. I niestety będziemy musieli podejmować bardzo trudne decyzje — dodała. To będzie w sprzeczności z oczekiwaniami lewego skrzydła labourzystów, którzy po latach konserwatywnych rządów oczekują, że wreszcie trochę środków popłynie do brytyjskiego sektora publicznego — mówiła w BBC.