Przyspieszania inflacji oczekuje 57 proc. respondentów (wobec 47 proc. przed kwartałem). Tylko 2,5 proc. nie spodziewa się wzrostu cen, a 9 proc. oczekuje wolniejszego wzrostu inflacji (wobec 12 proc. przed kwartałem).
Obawy inflacyjne wpłynęły na gwałtowne pogorszenie ocen w zakresie własnej sytuacji finansowej do najniższego poziomu od 10 lat. Obniżenie nastrojów w tym obszarze o ponad 15 pp. w jednym kwartale to, z wyjątkiem szoku pandemicznego w marcu ubiegłego roku, rekordowo niski wynik.
Czytaj więcej
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w październiku o 6,8 proc. rok do roku, najbardziej od ponad 20 lat. To dane zgodne z wstępnym szacunkiem GUS sprzed dwóch tygodni. Nowością jest informacja, że równie szybko drożeją dzisiaj usługi, co towary.
Obecny poziom inflacji mocniej wpływa na negatywną ocenę sytuacji finansowej gospodarstw domowych niż pandemia COVID-19 w ubiegłym roku. Ponad 56 proc. gospodarstw domowych ocenia, że siła nabywcza ich dochodów spadła. W pandemii ten odsetek wynosił ok. 50 proc., a w 2015 r. ok. 35 proc. Nie tylko istotnie wzrosły oczekiwania inflacyjne, ale jednocześnie obniżyły się gwałtownie nastroje ekonomiczne gospodarstw domowych.
Wskaźnik oceny obecnych kosztów utrzymania w skali kraju w porównaniu do sytuacji sprzed roku osiągnął historyczne maksimum od początku prowadzenia badania, tj. od 1996 roku. Ponad 76 proc. przedstawicieli gospodarstw domowych ocenia, że obecne koszty utrzymania w skali kraju są „wyraźnie dużo wyższe” lub „znacznie wyższe” niż przed rokiem. Co również istotne, w największym stopniu przybyło skrajnych pesymistów (odpowiedzi „wyraźnie dużo wyższe”). Takich respondentów jest obecnie 43 proc., podczas gdy przed rokiem stanowili oni 20 proc., przy historycznym maksimum do 30 proc. Jednocześnie, jedynie nieco ponad 1 proc. uważa, że koszty utrzymania w Polsce spadły, a 5 proc. - że są zbliżone do tych sprzed roku.