Program drogowy i firmy mogą się wywrócić przez skok kosztów

Bez podwyższenia waloryzacji część budów może wkrótce stanąć. Trzeba będzie szukać nowych wykonawców.

Aktualizacja: 03.07.2023 06:05 Publikacja: 03.07.2023 03:00

Na inwestycje drogowe GDDKiA miałaby w tym roku do dyspozycji 17,9 mld zł z Krajowego Funduszu Drogo

Na inwestycje drogowe GDDKiA miałaby w tym roku do dyspozycji 17,9 mld zł z Krajowego Funduszu Drogowego oraz budżetu. W 2024 r. nakłady wzrosną do 23,7 mld zł, a w 2025 r. do 31,3 mld zł

Foto: Marek Maliszewski/REPORTER

W opłacalność kontraktów drogowych biją coraz wyższe koszty. Choć firmy wykonawcze zakładały, że ich ubiegłoroczny gwałtowny wzrost wskutek wybuchu wojny w Ukrainie zostanie skompensowany późniejszym spadkiem, ceny niemal wszystkich materiałów i usług budowlanych nadal pozostają na poziomach drastycznie wyższych w porównaniu z tymi z dat składania ofert, sprzed 24 lutego 2022 r. Polski Związek Pracodawców Budownictwa oraz Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa domagają się więc wyższej waloryzacji realizowanych kontraktów.

Coraz więcej zagrożonych budów

– Nadzwyczajne okoliczności związane z rekordowym wzrostem kosztów budowy w latach 2021–2023 w pełni uzasadniają zwiększenie limitu waloryzacji z 10 do 20 proc., o ile nie chcemy dopuścić do istotnego osłabienia polskiego rynku wykonawczego – podkreśla Damian Kaźmierczak, wiceprezes PZPB. Jak ostrzega, w skrajnych przypadkach mogłoby to przyczynić się do upadłości firm wykonawczych i bankructw rzeszy podwykonawców. To z kolei nie tylko wyhamowałoby realizację strategicznych inwestycji drogowych, ale także stworzyłoby dodatkowe koszty związane z koniecznością przeprowadzenia dodatkowych przetargów i wyboru nowych wykonawców.

Czytaj więcej

Paweł Rożyński: Drogowy koszmar na wybory

Zarazem pilna potrzeba podwyższenia waloryzacji ma dotyczyć nie tylko kontraktów inwestycyjnych. Podobny problem przekroczenia kosztów realizowanych prac w stosunku do limitów waloryzacyjnych obejmuje także kontrakty utrzymaniowe.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w odpowiedzi na pytanie „Rzeczpospolitej” stwierdziła, że nie ma informacji o liczbie firm realizujących kontrakty ze stratą. Ale na bieżąco monitoruje sytuację i rozmawia z branżą. – Podczas ostatniego spotkania z przedstawicielami wykonawców, organizacji branżowych i sektorem finansowym wskazaliśmy, że na sprawną realizację inwestycji przełożą się nie tylko dobrze skalkulowane oferty, ale m.in. szereg czynników obejmujących m.in. kwestie logistyki i transportu, poziomu cen na rynku, dostępności materiałów, a także odpowiednio wykwalifikowanych pracowników na budowach – poinformował Wydział Komunikacji i Informacji GDDKiA.

Walka zaostrza się

Organizacje branżowe alarmują jednak, że sytuacja się pogarsza, bo walka o zamówienia na budowach dróg jest coraz bardziej zaciekła. To efekt braku zleceń w innych sektorach, np. w budownictwie mieszkaniowym czy inżynieryjnym, a zwłaszcza kolejowym, gdzie realizację nowych projektów zastopował m.in. brak funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. W rezultacie firmy wykonawcze, nie mogąc zdobyć tam kontraktów, szukają szans w inwestycjach GDDKiA, gdzie przetargi nie wyhamowały. W efekcie o zlecenia rywalizuje nawet 10–15 firm, które chcą pokonać rywali obniżaniem cen. To niebezpieczna sytuacja, w przypadku późniejszego wzrostu kosztów prowadząca do nierentownego kontraktu.

Pogarsza się także sytuacja w branży projektowej oraz inżynieryjnej. Według Renaty Mordak, dyrektorki pionu transportu i członkini zarządu Multiconsult Polska, coraz większym problemem jest niewielka aktywność samorządów, które nie ogłaszają przetargów na inwestycje i nie przygotowują dokumentacji.

W ocenie PZPB problematyczna dla rynku staje się coraz większa liczba ofert składanych przez mało znanych wykonawców z zagranicy, którzy nie gwarantują odpowiedniego zaplecza i potencjału do realizacji robót. W czasie niedawnego spotkania przedstawicieli branży i GDDKiA, firmy budowlane apelowały o przyspieszenie prac związanych z certyfikacją wykonawców, która powinna przełożyć się na premiowanie rzetelnych firm sprawnie realizujących kontrakty. Według informacji Ministerstwa Rozwoju i Technologii projekt mechanizmu certyfikacji ma trafić do GDDKiA w najbliższych tygodniach.

Hazardowe oferty

Obecne prognozy wydatków na budowę dróg zakładają duże wzrosty. W tym roku na przedsięwzięcia z Programu Budowy Dróg Krajowych, programu 100 obwodnic, inwestycje na istniejącej sieci oraz prace przygotowawcze, GDDKiA miałaby do dyspozycji 17,9 mld zł z Krajowego Funduszu Drogowego oraz budżetu. W 2024 r. nakłady wzrosną do 23,7 mld zł, a w 2025 r. do 31,3 mld zł. Według Tomasza Żuchowskiego, p.o. generalnego dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, daje to miejsce na rozwój firm z branży budowlanej. – Niepokoi mnie jednak poziom składanych ofert i hazardowe podejście do ich przygotowania. Z walką o kontrakty wiążą się odwołania, przeciąganie w czasie rozstrzygnięć przetargów, a w przyszłości możemy mieć powtórkę z rozwiązywania umów – mówi Żuchowski.

W opłacalność kontraktów drogowych biją coraz wyższe koszty. Choć firmy wykonawcze zakładały, że ich ubiegłoroczny gwałtowny wzrost wskutek wybuchu wojny w Ukrainie zostanie skompensowany późniejszym spadkiem, ceny niemal wszystkich materiałów i usług budowlanych nadal pozostają na poziomach drastycznie wyższych w porównaniu z tymi z dat składania ofert, sprzed 24 lutego 2022 r. Polski Związek Pracodawców Budownictwa oraz Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa domagają się więc wyższej waloryzacji realizowanych kontraktów.

Pozostało 89% artykułu
Budownictwo
Erbud gromadzi portfel
Budownictwo
Sprzedaż mieszkań jest coraz słabsza
Budownictwo
ZUE: zerwanie umowy PKP PLK ze Strabagiem szokuje. „Perspektywy bardzo dobre”
Budownictwo
Ożywienia w materiałach budowlanych nadal nie widać
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Materiał Partnera
Patriotyzm gospodarczy potrzebny w budownictwie jak nigdy wcześniej