Szkoły, gminy i podległe im instytucje, a nawet jedno z przedsiębiorstw grupy Lietuvos geležinkeliai (Litewskie Koleje Żelazne) – nieświadomie mogły kupować objęte sankcjami rosyjskie lub białoruskie drewno, poinformowało w końcu tygodnia centrum dziennikarstwa śledczego Siena.
W systemie zamówień publicznych znalazło się kilka firm, które wygrały przetargi i jednocześnie importowały towary niewiadomego pochodzenia z Azji Centralnej.
„Według naszych danych największym importerem pelletu (granulatu) opałowego z Kazachstanu jest działająca w Soleńcach firma Andeta. Firma działa w branży drzewnej od kilku lat i może się nawet pochwalić swoim wkładem w imprezy poświęcone wolności Litwa” - cytuje wyniki dziennikarskiego śledztwa portal Delfi.
Czytaj więcej
W roku rosyjskiej napaści na Ukrainę, skutkującej międzynarodowymi sankcjami, problemów krytycznej zależności gospodarki Rosji od importu nie udało się rozwiązać. Jedna trzecia rosyjskich firm w ogóle nie podjęła żadnych działań w celu dostosowania się do sankcji.
W ubiegłym roku Andeta sprowadziła z Kazachstanu ponad 4000 ton pelletu. Gwałtowny wzrost importu rozpoczął się we wrześniu ubiegłego roku, czyli od ogłoszenia w Rosji mobilizacji i nowych sankcji Unii.