- To ważna misja, która może być przełomem i doprowadzić do przynajmniej częściowego zniesienia zakazu eksportu wieprzowiny z Polski do Azji – mówi „Rz" Krzysztof Jażdżewski, p.o. głównego lekarza weterynarii. Państwa Dalekiego Wschodu, w tym tak ważne dla nas Japonia, Chiny i Korea Południowa, zamknęły swoje rynki dla wieprzowiny z Polski w połowie lutego 2014 roku w reakcji na wykrycie u nas ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń. Do dziś ujawnione zostały cztery przypadki tej choroby u dzików.
Polskie służby są w stałym kontakcie z inspektorami z Azji, ale do tej pory nie udało się im namówić ich do przyjazdu do Polski. Na razie swoich odwiedzin nie zapowiedzieli Chińczycy, mimo że w maju do Państwa Środka pojechał minister rolnictwa Marka Sawickiego. Japończycy będą więc pierwszymi, którzy nas odwiedzą.
Chcemy regionalizacji
- Liczymy na to, że uda się ich przekonać do regionalizacji, czyli pozostawienia embarga jedynie w 18 gminach z powiatów sokołowskiego, białostockiego, augustowskiego oraz sejneńskiego, które uznane są za strefę objętą ograniczeniami – wyjaśnia Krzysztof Jażdżewski. – A że Japonia jest prestiżowym rynkiem, to za jej przykładem mogą pójść inne kraje z tego regionu – dodaje.
Utrata Azji jest bolesna dla naszych eksporterów, ponieważ w ostatnim czasie eksportowaliśmy tam coraz więcej. Dla przykładu w 2013 r. Chiny zajmowały pierwsze miejsce wśród krajów, gdzie sprzedaliśmy najwięcej – niemal 52 tys. ton - mięsa wieprzowego. Z kolei Japonia, z prawie 76 mln euro, była czwartym rynkiem eksportowym pod względem wartość eksportu tego mięsa.
- Branża czeka na wznowienie eksportu na Daleki Wschód. Towar, którego nie może tam sprzedać, zalega w magazynach, bo nie ma na niego popytu na rynku unijnym. Ponadto ceny są tam mniej korzystne niż w Japonii czy Chinach – mówi Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. Odzyskanie Dalekiego Wschodu jest o tyle ważne, że przez ASF nasza wieprzowina utraciła także – i to już w połowie stycznia tego roku, po wykryciu tej choroby na Litwie - dostęp do rynków Unii Celnej, czyli Rosji, Białorusi i Kazachstanu. W tym wypadku jednak embargo objęło wszystkie kraje UE. N Dodatkowo od kwietnia tego roku Rosjanie nie chcą kupować również wędlin i produktów z wieprzowiny z Litwy i Polski.