Czy pana zdaniem banki mają prawo do żądania waloryzacji zwracanego przez frankowiczów kredytu po unieważnieniu umowy? Tak jak orzekł ostatnio polski sąd?
To jest pytanie o charakterze prawnym. Ale patrząc z ekonomicznego punktu widzenia, trzeba pamiętać, że banki zapłaciły za pożyczenie kapitału swoim klientom, i teraz pozbawienie ich dochodów za ten kapitał, oznacza dla nich wymierne straty.
W omawianej sprawie kapitał na być waloryzowany o inflację. A według pana, ile powinno wynosić wynagrodzenia banków za bezumowne korzystanie z kapitału?
Z mojej perspektywy, choć podkreślam, że nie jestem prawnikiem reprezentującym którąś ze stron, wydaje się, że najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby traktowanie kredytów we frankach szwajcarskich tak, jakby od początku były to kredyty w złotych. I wedle tej formuły można by policzyć należne odsetki, z uwzględnieniem polskiego wskaźnika referencyjnego i odpowiedniej marży banku. Byłoby to moim zdaniem uczciwe postawienie sprawy, ponieważ można założyć, że gdyby w danym czasie na rynku nie było oferty kredytów w CHF, tzw. frankowicze jednak zaciągnęliby kredyt mieszkaniowy w złotych.
W czwartek w sprawie prawa banków do wynagrodzenia za bezumowne korzystnie z kapitału wypowie się Rzecznik Generalny TSUE. Jakiej opinii pan by się spodziewał?