To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego. Prawnicy prowadzący sprawy przed sądami polubownymi obawiają się, że to stanowisko SN może służyć unikaniu arbitrażu, na który strony kontraktu wcześniej się dobrowolnie zgodziły.
Zapis w kontrakcie
Kwestia ta wynikła w sprawie o zapłatę Polaka ze spółką luksemburską. Sądy Okręgowy i Apelacyjny w Warszawie odrzuciły pozew na skutek uwzględnienia zarzutu pozwanej spółki, że strony dokonały wcześniej zapisu na sąd polubowny. W tej sytuacji sprawa nie może być rozpatrzona przez sąd państwowy.
Powód nie dał za wygraną i odwołał się do Sądu Najwyższego, który jego skargę kasacyjną uwzględnił. Sędziowie Paweł Grzegorczyk, Agnieszka Piotrowska i Władysław Pawlak wskazali, że obiektywna niemożność poniesienia kosztów, których wyłożenie jest konieczne do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przed sądem polubownym, może pociągać za sobą niewykonalność zapisu na sąd polubowny w rozumieniu art. 1165 § 2 k.p.c. Ten przepis stanowi, że tzw. zapis na sąd polubowny, przewidujący rozpatrzenie sprawy przez arbitraż, nie jest stosowany, gdy jest on nieważny lub niewykonalny.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy rozstrzygnie, czy umowa na sąd polubowny wyklucza w ogóle zawezwanie do próby ugodowej przed sądem cywilnym.
Szerokie prawo do sądu
Dokonując zapisu na sąd polubowny, strony wyłączają rozpoznanie sprawy przez sąd państwowy. Nie zrzekają się jednak ochrony sądowej w ogólności. Decydują się tylko na wybór innego, dogodniejszego forum (dodajmy, że za taki uznawane są powszechnie sądy polubowne, choć raczej są droższe), który może zapewnić im ochronę równoważną z tą przed sądem państwowym. Koszty postępowania mogą stanowić jednak obiektywną barierę w dostępie do sądu, przy czym zależność ta odnosi się nie tylko do sądownictwa państwowego, ale także arbitrażowego. Odrzucenie pozwu przez sąd państwowy w razie niemożności wszczęcia postępowania przed sądem polubownym z powodu ubóstwa strony byłoby więc równoznaczne z pozbawieniem jej sądowej ochrony w ogólności.