- Zuzi zwrócono ściągnięte z jej renty do tej pory pieniądze, zapadła już także decyzja o skierowaniu wniosku dyscyplinarnego przeciwko komornikowi. Do ściągania pieniędzy z renty dziewczynki nigdy nie powinno dojść. Komornik już przeprosił Zuzię i kupił jej rower, o jakim od dawna marzyła - podaje MS.
Oświadczenie Ultimo S.A
Sprawa 11-letniej Zuzanny Sałaszewskiej jest wielowątkowa i wyjątkowo złożona od strony prawnej. Dotyczy ona prawa rodzinnego, spadkowego, jak i ochrony danych osobowych (RODO) oraz danych podmiotów trzecich. Swoboda pracy dziennikarskiej umożliwia ujmowanie opisywanych spraw w znacznym uproszczeniu i z ujawnieniem personaliów osób zainteresowanych, co miało miejsce w artykule Red. Szymona Krawca. Takich uprawnień nie posiada zaś Ultimo, stąd możliwość opisania przez nas tylko niektórych wątków sprawy.
Na mocy decyzji pełnomocnika Wierzyciela, wniosek do komornika sądowego nigdy nie obejmował renty rodzinnej jako źródła dochodu, z którego można byłoby prowadzić egzekucję. W naszym wniosku do komornika sądowego, jedynym źródłem zwrotu długu miało być kilka nieruchomości przemysłowych i niezabudowanych, należących pierwotnie do Pana Piotra Sałaszewskiego. Gdy w listopadzie 2019 roku nasi pracownicy spostrzegli, że komornik sądowy ściąga zadłużenie z renty małoletniej, czyli działa wbrew naszym wyraźnym pisemnym instrukcjom, natychmiast wysłaliśmy do komornika pismo z żądaniem zwrotu środków. Jak wiemy, komornik sądowy w styczniu zwrócił pieniądze dziewczynce.
Nieruchomości będące zabezpieczeniem długu są nieruchomościami przemysłowymi oraz działkami niezabudowanymi. Nigdy nie mieliśmy informacji o tym, by były one wykorzystywane do celów mieszkalnych. Ze względu na brak kontaktu ze strony Pani Anny Korbel, opiekuna prawnego Zuzanny - nie mieliśmy też wiedzy o sytuacji bytowej i finansowej małoletniej spadkobierczyni. Jednocześnie zaś, zgodnie z prawem, przyjęcie przez opiekuna prawnego spadku z „dobrodziejstwem inwentarza” oznacza akceptację nie tylko majątku przypadającego spadkobiercy (np. nieruchomości), ale też zadłużenia do wysokości wartości spadku, które zaciągnął zmarły ojciec. Z postanowienia sądu, które otrzymaliśmy (a którego inicjatorem nie byliśmy) wynika że mama Zuzanny była co najmniej informowana o postępowaniu spadkowym. Wedle posiadanych przez nas dokumentów inni spadkobiercy odrzucili spadek.
Z drugiej strony, w tej sytuacji dochodzenie wierzytelności może odbywać się tylko do wysokości wartości spadku. W przypadku 11-letniej Zuzanny jest to połowa wartości odziedziczonych nieruchomości. Warto zaznaczyć że Ultimo nie jest jedynym wierzycielem lecz jest ich więcej - są wśród nich zarówno osoby fizyczne, osoby prawne oraz Skarb Państwa - Gmina.
Do momentu publikacji oświadczenia, Pan Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka, nie kontaktował się z naszą firmą. Jak najbardziej jesteśmy gotowi do podjęcia rozmów, które mogą pomóc w rozwiązaniu tej sprawy. Wydaje się, że ze względu na jej złożoność pomoc Rzecznika będzie tutaj niezbędna i jesteśmy w pełni otwarci na tę współpracę.
Ze względu na trudną sytuację prawno-materialną małoletniej - wielość wierzycieli oraz zobowiązań odziedziczonych po zmarłym ojcu, w tym liczbę hipotek wpisanych na nieruchomościach, a także liczbę równoległych postępowań egzekucyjnych, rozważamy wszelkie prawnie możliwe scenariusze. Obecnie zawiesiliśmy sprawę i wstrzymaliśmy wszelkie działania windykacyjne. Pracujemy nad rozwiązaniem, które chronić będzie dziewczynkę pod względem prawnym i finansowym.