O rezygnacji Wrzosek informował portal OKO.press. Prokuratorka miała ją złożyć we wrześniu, aktualnie przebywa na zaległym urlopie, na który została wysłana – według portalu – przymusowo. OKO.press podało też, że jeśli Adam Bodnar przyjmie rezygnację, to Ewa Wrzosek przestanie być prokuratorem z końcem grudnia 2024 r.
Słynna prokurator, która za rządów PiS była szykanowana i podsłuchiwana Pegasusem, nie podała publicznie powodów swojej decyzji. W środowisku prokuratorów spekuluje się, że Wrzosek może być zawiedziona tempem zmian w prokuraturze.
Sędzia Piwnik: może chodzić o postępowanie w sprawie immunitetu prokurator Wrzosek
- Wydaje mi się, że, pani prokurator jako osoba publiczna, zajmująca eksponowane stanowisko, w dodatku często i bardzo chętnie zabierająca głos w mediach, powinna podać oficjalne powody swojej rezygnacji. Moim zdaniem jest to winna społeczeństwu, opinii publicznej – powiedziała Barbara Piwnik, sędzia w stanie spoczynku, była minister sprawiedliwości w rozmowie z Salonem24 . - Nasuwa mi się tylko jedna myśl, być może jestem w błędzie, ale pierwsze skojarzenie jest takie, iż kształtu nabiera postępowanie w sprawie immunitetu pani prokurator, w związku z wydarzeniami z ubiegłego roku - stwierdziła.
Czytaj więcej
Ewa Wrzosek złożyła rezygnację w połowie września 2024 roku. A obecnie jest na przymusowym, zaległym urlopie - informuje portal oko.press. Ostateczna decyzja będzie należeć do prokuratora generalnego Adama Bodnara: może tę rezygnację przyjąć lub odmówić złożenia z urzędu.
Jak wyjaśniła, chodzi o doniesienia medialne związane ze zmianami w mediach publicznych w grudniu ubiegłego roku. Dziennikarze ujawnili, że złożone przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski do sądów, mające zablokować działania PiS ws. mediów publicznych, powstały poza siedzibą prokuratury, w kancelarii prawnej.