Jak często komornicy doświadczają przemocy, słownej lub fizycznej?
Od wielu lat obserwujemy medialną nagonkę na środowisko komornicze. Język nienawiści pojawia się właściwie przy każdym wpisie w mediach społecznościowych na ten temat. Sam jestem dość aktywny w socialmediach, zwłaszcza w sprawach dotyczących alimentacji – i zawsze obok komentarzy chwalących komornika za dobrze wykonaną prace, pojawią się te negatywne. Używany w nich język staje się coraz bardziej brutalny i może doprowadzić do tragedii, z którą od piątku wszyscy nie może sobie poradzić. Oczywiście w największym stopniu dotyczy to Rodziny naszej zamordowanej Koleżanki, ale też pracowników jej kancelarii. Nie ma jednak w kraju komornika, którego by ta sprawa nie dotykała osobiście. Mamy pełną świadomość, że to mógł być każdy i każda z nas. Niestety, brutalizacja postępuje i choć najczęściej ma formę gróźb, i hejterskich wpisów, ale czasem przybiera formę czynów. Gdy informowałem o śmierci Koleżanki w swoich mediach społecznościowych, pojawiło się wiele wpisów innych komorników, że również zdarzało się, że ktoś gonił ich z siekierą, albo próbował przejechać samochodem.
Czytaj więcej
Zmarła 44-letnia komornik, która w piątek została zaatakowana przez nożownika w kancelarii komorniczej w Łukowie.
I takie przypadki są zgłaszane organom ścigania?
Niestety, najczęściej reakcja prokuratury na zgłoszenia tego typu brzmiała – „Sorry, taką macie pracę”. Podobnie jest, gdy komornicy podnoszą kwestię spadającej skuteczności egzekucji. Jest coraz więcej obszarów wyłączonych z egzekucji. A od komornika wymaga się dziś głównie empatii w stosunku do dłużnika, nie tego, by był skuteczny. Trochę zostało to wszystko postawione na głowie. Gdy o tym mówimy jako środowisko, coraz częściej słyszymy: „Nie prowadzicie zwykłej działalności gospodarczej, to jest służba”. I w sytuacji tej niesamowitej tragedii, chcę zapytać – jak my, jako „służba wymiaru sprawiedliwości” mamy się czuć bezpiecznie? Czego możemy oczekiwać od Ministra Sprawiedliwości oprócz słów wsparcia? Osobiście pamiętam wypowiedź pewnego przedstawiciela resortu, który w TV stwierdził, że „wiedziałby co zrobić z komornikiem gdyby przyszedł do jego domu”. Tego typu wypowiedzi polityków przyczyniają się do cichego przyzwolenia na agresję wobec komorników. I żebyśmy mieli jasność – to niestety dotyczy polityków wszystkich opcji.