Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 5.00 rano w jednym z pokładów na głębokości 700 metrów – podaje portal rybnik.com. Urządzania zarejestrować miały podwyższony poziom tlenku węgla. - O godzinie 5.14 otrzymaliśmy informację, że stwierdzono podwyższony poziom tlenku węgla. Na wylocie z chodnika Z-9, pokład 409/1 na głębokości 700 metrów pod ziemią. Rozpoczęto od razu akcję pożarową — powiedziała w rozmowie z portalem Aleksandra Wysocka-Siembiga, rzecznik prasowa Polskiej Grupy Górniczej.
Pożar w kopalni w Rybniku. Ewakuowano górników
Górnicy w porę na szczęście zostali wycofani i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W rejonie, w którym doszło do pożaru, pracować miało dziewięć osób. Górnicy wyszli o własnych siłach na powierzchnię, gdzie zostali przebadani. - Nikomu nic się nie stało, pracownicy są zdrowi – poinformowała rzeczniczka PGG.
Czytaj więcej
W pożarze fabryki produkującej akumulatory litowe w okolicach Seulu, do którego doszło w poniedziałek, zginęło co najmniej 16 osób. Pięć osób wciąż uważa się za zaginione – informuje agencja Reutera.
Niemal natychmiast po zgłoszeniu, ratownicy górniczy przystąpili do akcji gaśniczej. Wciąż ma być ona prowadzona. W działaniach bierze udział kilkudziesięciu ratowników, siedem zastępów ratowników górniczych — pięć kopalnianych i dwa z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.
Poziom 700, na którym doszło do pożaru, obecnie nie działa. Dotychczas nie ustalono, co było przyczyną pożaru. Sprawa – jak podkreśla rzecznika PGG – będzie badana po zakończeniu akcji gaśniczej.