Do ataku doszło 8 czerwca przy plaży w pobliżu hotelu Elysees Dream Beach w popularnym nadmorskim kurorcie Hurghada.
Na pływającego 24-letniego Rosjanina, Władimira Popowa, rzucił się ogromny rekin żarłacz tygrysi. Mężczyzna w ciągu kilkunastu sekund zniknął pod wodą. Dziewczynie Rosjanina udało się uciec.
Czytaj więcej
Obywatel Rosji zginął w wyniku ataku rekina w pobliżu plaży w egipskim kurorcie Hurghada nad Morzem Czerwonym - podaje rosyjski konsulat generalny w tym mieście. Egipskie władze poinformowały, że zwierzę zostało już schwytane.
Rekin został złapany, a z jego wnętrzności specjaliści z Instytutu Nauk o Morzu i Rezerwatów wydobyli połowę ciała Rosjanina z wnętrza rekina - w tym głowę, klatkę piersiową i ramiona. Wkrótce po wypadku rybacy znaleźli drugą połowę jego szczątków na morzu. Wtedy także rozpoczął się pościg za rekinem, uwieńczony sukcesem.
Nie jest jasne, czy rekin, który zjadł Popowa, był zamieszany w inne zgłoszone w okolicy przypadki niebezpiecznej bliskości tych drapieżników w wodach przybrzeżnych. Naukowcy mają jednak nadzieję, że analizując zachowanie rekina, będą w stanie opracować plan zapobiegania atakom innych rekinów na plażowiczów.