Unia Europejska czeka na zawieszenie broni

Unijni przywódcy odłożyli przynajmniej na miesiąc decyzję o nowych sankcjach wobec Rosji.

Aktualizacja: 12.02.2015 19:47 Publikacja: 12.02.2015 18:19

Unia Europejska czeka na zawieszenie broni

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

– Sankcje? Na pewno do marca nie będzie żadnej dyskusji na ten temat – powiedziała litewska prezydent Dalia Grybauskait?, wchodząc w czwartek po południu na szczyt UE w Brukseli. Władimir Putin, podpisując mińskie porozumienie, zyskał kilka tygodni spokoju. Gdyby do żadnych uzgodnień nie doszło, z pewnością unijni przywódcy dyskutowaliby o nowych restrykcjach wobec Rosji.

W szczególności o kolejnych sankcjach gospodarczych oraz o przedłużeniu tych już istniejących, które obowiązują do końca lipca.

Nieformalne spotkanie przywódców UE miało być początkowo poświęcone wyłącznie reformom w unii walutowej. Po atakach w Paryżu na redakcję „Charlie Hebdo" do agendy dopisano pilny temat walki z terroryzmem. Ale już w ubiegłym tygodniu stało się jasne, że szczyt zdominuje Ukraina, po tym gdy Angela Merkel i Francois Hollande zdecydowali się na kolejną próbę mediacji między Moskwą i Kijowem. Jeszcze do środy Donald Tusk miał nadzieję, że szczyt rozpocznie się o godzinie 13 i zakończy do 19.

Jednak w czwartek rano okazało się, że rozmowy w Mińsku przedłużają się i Merkel z Hollande'em nie zdążą na czas dolecieć, co spowodowało opóźnienie brukselskiego spotkania o trzy godziny.

– Jest porozumienie, ale dopiero najbliższe dni pokażą, czy to trwały sukces. Musimy być uważni i wywierać ciągłą presję na Rosję – powiedział francuski prezydent.

– Mieliśmy już jedno mińskie porozumienie, nawet większe i bardziej kompleksowe, pięć miesięcy temu. Nie zostało wdrożone – przypomniała Grybauskait?. Zwróciła uwagę, że w obecnej umowie brakuje elementu dotyczącego kontroli granic, co sprawia, że rosyjski sprzęt i wojska będą mogły swobodnie płynąć na Ukrainę.

Spotkanie w Mińsku to kolejna dyplomatyczna inicjatywa w tzw. formacie normandzkim, w którym mediatorami są Francja i Niemcy. Unia Europejska i jej instytucje są tylko informowane o przebiegu negocjacji, ale nie mają na nie wpływu. To budziło zdziwienie w czasie debaty w Parlamencie Europejskim w tym tygodniu. Niektórzy eurodeputowani pytali wprost: „Gdzie jest Unia Europejska? Kto dał Merkel i Hollande'owi mandat do prowadzenia negocjacji?".

Tusk i jego otoczenie na początku kadencji zapowiadali, że będzie się on angażował w politykę zagraniczną bardziej niż jego poprzednik Herman Van Rompuy.

Na razie jednak tego nie widać. – Rzeczywiście jest takie oczekiwanie, że UE powinna być obecna w tej rozmowie – przyznaje nieoficjalnie wysoki rangą dyplomata unijny. Dyplomaci z otoczenia Tuska zapewniają, że przewodniczący Rady Europejskiej jest aktywny, co nie znaczy, że musi być widoczny. – Liczy się skuteczność, a nie to, kto siedzi przy stole obrad – powiedział jeden z nich.

Dodał jednak, że Tusk nie bardzo wierzy w różne formaty negocjacji, w tym normandzkiej czwórki. To mogłoby tłumaczyć, dlaczego nawet nie próbuje angażować się w negocjacje – bo nie ma gwarancji sukcesu. Jedyną jego własną inicjatywą było zaproszenie Petra Poroszenki na czwartkowy szczyt. – Zaproszenie Poroszenki jest jasnym sygnałem, że UE stoi po stronie zaatakowanych – powiedział unijny dyplomata. I ocenił ten gest w kategoriach czysto symbolicznych.

Zachód ratuje Ukrainę przed bankructwem

MFW uruchomił nowy, wart 17,5 mld dol., program pomocy dla Kijowa. Ponieważ z poprzedniego pakietu kraj nie wykorzystał jeszcze 4,6 mld dol., łączne wsparcie ma teraz przekroczyć 22 mld dol. Będzie wypłacane przez cztery lata. Ale dzięki niemu Ukraina uniknie bankructwa już teraz.

– W ten sposób nie tylko stabilizujemy finanse Ukrainy, ale także uruchamiamy ambitny program reform, który pozwoli na dynamiczny wzrost gospodarczy – powiedziała szefowa MFW Christine Lagarde. Ale dodała: To nie jest program bez ryzyka.

Kryzys na Ukrainie okazał się znacznie głębszy, niż w zeszłym roku spodziewał się Fundusz. Hrywna straciła 2/3 swojej wartości, a PKB w tym roku znowu spadnie o ok. 5 proc. Rząd nie przeprowadził także wielu obiecanych reform, w tym urealnienia cen gazu dla ludności.     —J.Bie.

Korespondencja z Brukseli

– Sankcje? Na pewno do marca nie będzie żadnej dyskusji na ten temat – powiedziała litewska prezydent Dalia Grybauskait?, wchodząc w czwartek po południu na szczyt UE w Brukseli. Władimir Putin, podpisując mińskie porozumienie, zyskał kilka tygodni spokoju. Gdyby do żadnych uzgodnień nie doszło, z pewnością unijni przywódcy dyskutowaliby o nowych restrykcjach wobec Rosji.

W szczególności o kolejnych sankcjach gospodarczych oraz o przedłużeniu tych już istniejących, które obowiązują do końca lipca.

Nieformalne spotkanie przywódców UE miało być początkowo poświęcone wyłącznie reformom w unii walutowej. Po atakach w Paryżu na redakcję „Charlie Hebdo" do agendy dopisano pilny temat walki z terroryzmem. Ale już w ubiegłym tygodniu stało się jasne, że szczyt zdominuje Ukraina, po tym gdy Angela Merkel i Francois Hollande zdecydowali się na kolejną próbę mediacji między Moskwą i Kijowem. Jeszcze do środy Donald Tusk miał nadzieję, że szczyt rozpocznie się o godzinie 13 i zakończy do 19.

Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!