Ile kosztował proces Zbigniewa Bońka

Nie otrzymaliśmy 380 tys. zł za samo prowadzenie sprawy Zbigniewa Bońka - wskazuje kancelaria LSW w odpowiedzi na pytania „Rzeczpospolitej"

Aktualizacja: 07.12.2021 11:15 Publikacja: 06.12.2021 18:08

Zbigniew Boniek, prezes PZPN w latach 2012–2021

Zbigniew Boniek, prezes PZPN w latach 2012–2021

Foto: PAP/Leszek Szymański

Temat rozliczeń między Polskim Związkiem Piłki Nożnej a kancelarią LSW Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy za obsługę procesu o naruszenie dóbr osobistych Zbigniewa Bońka nabiera rumieńców. Po raz pierwszy w dyskusji postanowiła zabrać głos sama kancelaria reprezentująca byłego prezesa PZPN. Twierdzi, że publicznie podawane informacje o kwocie honorarium, jakie miała pobrać za obsługę w tej sprawie, są nieprawdziwe.

Temat u śledczych

Chodzi o sądowy spór, jaki Zbigniew Boniek wytoczył Piotrowi Nisztorowi i „Gazecie Polskiej” za serię artykułów dotyczących byłego już prezesa PZPN, w których sugerowano, że prowadził on niekorzystne dla związku interesy z byłymi przedstawicielami służb bezpieczeństwa. Sąd pierwszej instancji nakazał dziennikarzowi przeprosić Zbigniewa Bońka.

Do poprowadzenia sprawy o naruszenia dobrego imienia eksszefa PZPN zaangażowana została kancelaria LSW Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy.

Komentatorów dziwią dwa aspekty tej współpracy. Po pierwsze, po co zdecydowano się zaangażować do sprawy kancelarię LSW, skoro PZPN obsługuje kancelaria Wojcieszak, Basiński i Wspólnicy, która – podobnie jak LSW – specjalizuje się m.in.w sprawach o naruszenie dóbr osobistych. Po drugie, kwota, jaka miała zostać pobrana jako honorarium za poprowadzenie sprawy w pierwszej instancji. Dotąd publicznie padały informacje o 380 tys. zł brutto, które powędrowały z kasy PZPN na konto LSW.

To zaś spowodowało, że do prokuratury skierowano zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na nadużyciu uprawnień i narażaniu PZPN na znaczną szkodę finansową w związku z procesem prezesa Bońka.

Czytaj więcej

Marek Domagalski: Przypadek Zbigniewa Bońka

Pracy było więcej

Adwokat Maciej Ślusarek, który obok mecenasa Bogusława Leśnodorskiego (były prezes Legii Warszawa, dziś w radzie nadzorczej Motoru Lublin) jest wspólnikiem w kancelarii LSW, na pytania „Rz” odpowiada, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.

– Wymieniona kwota jest kwotą brutto za roczną obsługę Polskiego Związku Piłki Nożnej w kilku obszarach. Z oczywistych przyczyn nie wyjaśniam jakich. Mogę natomiast wskazać, że obejmowała między innymi prowadzenie trzech procesów sądowych o ochronę renomy prezesa PZPN – oświadczył mecenas Ślusarek. – Informuję również, że rozliczenia odbywają się według stawki godzinowej, która stosowana jest przez większość instytucji publicznych w Polsce.

W odpowiedzi przesłanej redakcji prawnik wyjaśnia również, że kwota honorarium wyłącznie za prowadzenie sprawy o naruszenie dobrego imienia nie była nawet zbliżona do 380 tys. zł i wyniosła zaledwie jej część.

PZPN, poproszony o zweryfikowanie danych dotyczących rozliczeniach, ucina temat.

– Informacje i dane, o które pani pyta, są dostępne dla prokuratury prowadzącej postępowanie i ze względu na dobro tegoż postępowania PZPN nie ujawnia tych informacji oraz danych – odpowiedział Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy związku.

To byłaby rekordowa stawka

Tymczasem nieoficjalnie osoba z PZPN, z którą udało się nam skontaktować, utrzymuje, że LSW pobrało 380 tys. zł wyłącznie za poprowadzenie sprawy w pierwszej instancji.

– Gdyby tak rzeczywiście się stało, byłaby to bardzo wysoka kwota jak na sprawę tego rodzaju. Ciężko to jednak w pełni ocenić, bo nie znam szczegółów, w tym zakresu prac, na jakie strony się umówiły – komentuje adwokat Krzysztof Czyżewski specjalizujący się w sprawach o naruszenie dóbr osobistych.

O tym, że 380 tys. zł za taką sprawę to kwota wręcz nierealna jak na polskie warunki, mówią również inni prawnicy prowadzący procesy o naruszenie dobrego imienia, którzy chcą pozostać anonimowi.

– Nieczęsto się zdarza, by sądy w Polsce zasądzały zadośćuczynienia w takiej wysokości, nie mówiąc już o wynagrodzeniu prawnika – wskazuje jeden z nich.

– Gdyby założyć, że prowadzenie sprawy zajęło kancelarii 100 godzin – co jest już i tak wartością maksymalną – to wyszłoby, że jej stawka godzinowa wynosi 3000 zł netto. To bardzo dużo. Takie kwoty pobierają światowej klasy kancelarie o szeroko rozpoznawalnej marce – usłyszeliśmy od kolejnego eksperta.

Bartosz Kopania, specjalista od prawniczego wizerunku, uważa, że ta sprawa może zaszkodzić zarówno kancelarii, jak i PZPN.

– Jeśli wykracza się ponad pewne standardy rynku, to pojawiają się znaki zapytania. I to niezależnie od tego, czy wszystko przebiegło uczciwie. To zaś dla obu firm trudna sytuacja. Dziennikarze mają bowiem prawo pytać, skąd takie ekstremalnie wysokie stawki i co je uzasadniało. Wizerunkowo to jest problem – przyznaje.

Jak się okazuje, nie tylko Zbigniew Boniek, ale również sam PZPN wniósł sprawę o ochronę dobrego imienia w związku z publikacjami w „Gazecie Polskiej”. Powództwa jednak zostały cofnięte.

– Nowe władze PZPN – wybrane 18 sierpnia 2021 r. – nie dostrzegły interesu faktycznego i prawnego PZPN w tym postępowaniu – poinformował „Rz” Jakub Kwiatkowski.


720

wynosi minimalna stawka za prowadzenie sprawy o naruszenie dóbr osobistych

600

wynosi opłata sądowa za wniesienie pozwu o ochronę dóbr osobistych

Temat rozliczeń między Polskim Związkiem Piłki Nożnej a kancelarią LSW Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy za obsługę procesu o naruszenie dóbr osobistych Zbigniewa Bońka nabiera rumieńców. Po raz pierwszy w dyskusji postanowiła zabrać głos sama kancelaria reprezentująca byłego prezesa PZPN. Twierdzi, że publicznie podawane informacje o kwocie honorarium, jakie miała pobrać za obsługę w tej sprawie, są nieprawdziwe.

Temat u śledczych

Pozostało 92% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie