Kobieta zażądała zwrotu pieniędzy po tym, jak nie mogąc dłużej regulować stałych opłat, ubezpieczyciel zerwał z nią umowy i pobrał dwie trzecie zgromadzonej kwoty na pokrycie opłat likwidacyjnych. Przy czym jak się okazało w sądzie – opłata likwidacyjna, która miała pokryć przede wszystkim prowizję wypłaconą agentowi, okazała się prawie dwukrotnie wyższa. Agent w ramach zapłaty z sprzedaną polisę dostał 350 tys. zł, a zakład zabezpieczył ze zgromadzonych środków 600 tys. zł.
Sprawa dotyczyła czterech umów zawartych pod koniec 2009 roku. Klientka zobowiązała się w nich do wpłacania co kwartał 25 tys. zł na każdą z nich. Zdołała w ten sposób łącznie uzbierać 900 tys. zł, jednak kolejnych zobowiązań nie była już w stanie regulować. Zakład nie był jednak skłonny negocjować rozwiązania umów i zabezpieczył 600 tys. zł. na poczet opłat likwidacyjnych.
W sądzie zakład tłumaczył, że jego klientka doskonale znała warunki związane z produktem, w tym konsekwencje związane z przedwczesnym zerwaniem umowy. Kobieta z kolei powoływała się na wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 9 stycznia 2012 r., który uznał stosowanie tak wysokich opłat likwidacyjnych za niedozwolone praktyki.
W konsekwencji jej linia obrony zwyciężyła. - Zgodnie z art. 3851§ 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy – czytamy w uzasadnieniu do wyroku.
Tym samym sąd uznał, że zakład postąpił w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i nakazał zwrot pieniędzy. Ważną rolę odegrał też fakt, że klientka AXA ukończyła 70 lat, a zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczeń, osoba w tym wieku nie mogła zawrzeć tego typu umowy – 70 lat kończyła kilka dni po podpisaniu dokumentów, poza tym była na emeryturze. Z uwagi na wiek, wykształcenie i wykonywany zawód ogrodnika sąd ocenił, że kobieta nie miała pełnego rozeznania co do skutków, jakie mogą wynikać z podpisania danych umów. Postanowienia OWU nie określały natomiast głównych świadczeń stron, dlatego mogą zostać uznane za niedozwolone. Ponadto OWU nie zostały indywidualnie uzgodnione. AXA nie będzie się odwoływać.