Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad wprowadzeniem nakazu zachowania należytej ostrożności osób, które wkraczają na tereny zadrzewione, w tym na cmentarze, do lasów czy na tereny form ochrony przyrody. Spowodowane to jest tym, że obecnie z uwagi na obawy przed ponoszeniem odpowiedzialności drzewa są wycinane nawet bez wyraźnego powodu. Po zmianach przepisów nie będzie natomiast zachodziła odpowiedzialność odszkodowawcza, skoro każdy sam będzie decydował o tym, czy znajdzie się wśród drzew i zrobi to na własną odpowiedzialność.
Jest to odpowiedź na apel Państwowej Rady Ochrony Przyrody, która oczekuje liberalizacji przepisów ustawy o lasach tak, aby leśnicy nie ponosili odpowiedzialności za szkody na osobie lub mieniu osób trzecich. Zmiany mają dotyczyć także parków narodowych, zatem ustawy o ochronie przyrody. Z racji, że MKiŚ chce objąć przepisami także cmentarze, zanosi się, że zarządca cmentarza (samorząd lub parafia) nie będzie ponosić odpowiedzialności za upadek drzewa np. na pomnik.
Czytaj więcej
Im więcej osób porusza się pod drzewami, tym więcej troski wymagają one od gospodarza, by nie tworzyły zagrożenia.
Zarządca lasu będzie zobowiązany do poinformowania o ryzyku związanym z upadkiem drzew lub ich części.
Prof. Bogdan Jaroszewicz, zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych ds. ochrony zasobów przyrodniczych, przypomina, że zarządcy lasów ponoszą odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez siły natury: upadające gałęzie czy drzewa, podczas gdy odpowiedzialności za tego typu szkody nie ponoszą zarządcy terenów górskich czy jezior. Natomiast w krajach skandynawskich czy w niektórych landach w Niemczech to osoba wchodząca do lasu jest odpowiedzialna za zachowanie ostrożności, w tym np. wcześniejsze sprawdzenie prognozy pogody. W ocenie prof. Bogdana Jaroszewicza także w Polsce powinny zostać wprowadzone przepisy pozostawiające odpowiedzialność zarządcy terenów leśnych jedynie na udostępnionych dla społeczeństwa terenach urządzonych, np. na parkingach leśnych czy w miejscach piknikowych. Jest to priorytetowe, zwłaszcza że zarządcy nie są w stanie zbadać każdego drzewa w lesie. Zarządcy terenu trudno też ponosić odpowiedzialności za brak rozwagi osób wchodzących do lasu w trakcie wichury. A często ponosi. Na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe co roku dochodzi do 350–650 wypadków spowodowanych przez upadające drzewa lub ich części, co w okresie od 1 stycznia 2019 do 30 czerwca 2024 spowodowało wypłatę blisko 6 milionów złotych odszkodowań. – W ciągu tych pięciu lat doszło do ponad dwóch tysięcy wypadków związanych z upadającymi drzewami czy złamanymi konarami drzew – precyzuje prof. Bogdan Jaroszewicz.