1 sierpnia poseł PiS, Arkadiusz Mularczyk zapowiedział, że 1 września ogłoszony zostanie raport, w którym zaprezentowane zostaną kwoty reparacji, jakich Polska miałaby domagać się od Niemiec. Mularczyk to przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej.
Czytaj więcej
- Ogłosimy raport, zaprezentujemy kwoty i później, mam taką nadzieję, że w perspektywie kilku lat te reparacje odzyskamy od Niemiec - powiedział poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Zdaniem posła PiS, Polska nigdy skutecznie nie podnosiła tematu reparacji od Niemiec za II wojnę światową na arenie międzynarodowej ani w relacjach dwustronnych.
Z kolei Mateusz Morawiecki, w czasie obchodów 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego mówił, że "potomkowie niszczycieli i zbrodniarzy, dzisiejsi Niemcy muszą zdać sobie sprawę, że bez faktycznego zadośćuczynienia nie może być mowy o zamknięciu tej karty historii". - Jakakolwiek sprawiedliwość, prawda o tamtym czasie, odbudowa wspólnego dobra i pojednanie muszą łączyć się z elementarną sprawiedliwością. A ta z kolei, z rozliczeniem tamtych okrutnych zbrodni - podkreślił szef rządu.
Niemcy uważają, że temat reparacji wojennych został zamknięty deklaracją z 1953 roku, w której Polska zrzekła się reparacji wojennych wobec Niemiec. Rząd Marka Belki w 2004 roku potwierdził to stanowisko. Jednak w 2019 roku premier Morawiecki, w rozmowie z dziennikarzami niemieckiej grupy medialnej Funke stwierdził, że deklaracja z 1953 roku była "układem między Polską a NRD", którego obecne władze nie uznają.