Od stycznia, gdy został oskarżony przez kobietę o to, że przed 20 laty - gdy oskarżająca była 17-letnią licealistką - 22-letni wówczas Savage napastował ją.
Po dwóch miesiącach Savage umieścił na stronie Kościoła oświadczenie, w którym ogłosił swoją rezygnację i przyznał, że jego zachowanie było niewłaściwe.
"Zrozumiałem, że wiele zła wydarzyło się w 1998 r." - podkreślił Savage.
"Po pierwsze - (zła była) moja niestosowna relacja z Jules; była nie tylko niemoralna, ale wypełniała też znamiona nadużycia stanowiska, ponieważ byłem jej młodym pastorem" - napisał Savage. "W efekcie, kiedy nasz związek stał się fizyczny, nie mogło być mowy o świadomej zgodzie (ang. mutual consent) (nastolatki)".
Pastor przyznał też, że błędem było iż nie przyznał się do napaści przez 20 lat.