– Już nigdy Polak Żydowi nie będzie niewolnikiem – zapowiedział w Święto Niepodległości w Kaliszu Wojciech O., który często przedstawia się jako Aleksander Jabłonowski i jest znany z występowania w mundurze. Chwilę później, przy okrzykach „Tu jest Polska, a nie Polin”, spalił kopię „Statutu kaliskiego”, aktu prawnego nadanego Żydom w 1264 roku. Podczas zgromadzenia skandowano też takie hasła, jak „śmierć wrogom Ojczyzny”, „nie odpuszczę sk...nom”, a nawet „śmierć Żydom”. Manifestację oprócz Wojciecha O. organizował Marcin O. Obaj są znani z prawicowego internetu jako przywódcy „Rodaków Kamratów”. Głos zabrał też Piotr R., w przeszłości skazany za spalenie kukły Żyda na wrocławskim rynku.
Organizacja wydarzenia jest prawdopodobna, bo manifestacja w Kaliszu była tylko jedną z wielu
Manifestacja kontrastowała ze spokojnym Marszem Niepodległości w Warszawie, w związku z czym odnotowały ją nie tylko polskie, ale też światowe media. Potępili ją m.in. prezydent Andrzej Duda, przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Episkopatu Polski bp Rafał Markowski, a szef MSWiA Mariusz Kamiński wyraził nadzieję, że osoby odpowiedzialne za incydent poniosą konsekwencje. I rzeczywiście w poniedziałek Wojciech O., Marcin O. i Piotr R. zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.
Czytaj więcej
Wielkopolska policja zatrzymała w poniedziałek trzy osoby, które wzięły udział w antysemickim marszu w Kaliszu.
Jednak na tym ich ambicje się nie kończą. W planach jest kolejna manifestacja, tym razem w Krakowie.